
Przez wiele miesięcy w mediach społecznościowych krążyły plotki, które jednych bawiły, innych intrygowały, a jeszcze innych irytowały swoją niejasnością. Chodziło o tajemnicze zachowanie szpaka, który od jakiegoś czasu odwiedzał ogródki mieszkańców małego miasteczka na północy kraju. Ptaszek, znany z niezwykłej zdolności naśladowania dźwięków, zaczął wydawać odgłosy, które nie przypominały ani ćwierkania innych ptaków, ani ludzkich głosów. Wielu sądziło, że to przypadek. Inni podejrzewali, że ktoś szkolił go do odtwarzania określonych sygnałów. Nikt jednak nie potrafił przedstawić jednoznacznych dowodów – aż do teraz.
Wczoraj rano lokalna przyrodniczka Marta Kulesza ogłosiła, że udało jej się nagrać szpaka, który wyraźnie powtarza sekwencję dźwięków przypominającą alarm telefonu komórkowego, po czym dodaje krótkie, melodyjne „halo”. Nagraniem podzieliła się z mieszkańcami oraz mediami, a te natychmiast podchwyciły sensację. „Szpak potwierdził doniesienia” – brzmiały nagłówki większości portali informacyjnych.
Choć na pierwszy rzut oka sytuacja może wydawać się błaha, dla ornitologów i miłośników natury ma duże znaczenie. Szpaki są znane ze swojej inteligencji oraz umiejętności adaptacji, ale tak precyzyjne naśladowanie nowoczesnych dźwięków potwierdza, że ptaki te mogą o wiele szybciej przyswajać nowe bodźce niż wcześniej zakładano. Marta Kulesza podkreśla, że badania nad komunikacją szpaków mogą pomóc lepiej zrozumieć wpływ miejskiego hałasu na życie dzikich zwierząt. „Jeśli ptaki zaczynają odtwarzać dźwięki naszych urządzeń, to znaczy, że są one dla nich wszechobecnym elementem środowiska” – tłumaczy.
Mieszkańcy reagują na sprawę różnie. Jedni śmieją się, że to „najbardziej nowoczesny szpak w regionie” i czekają, czy ptak zacznie powtarzać inne znane melodie. Inni zastanawiają się, czy nie jest to sygnał alarmowy – dosłownie i w przenośni – że miejskie krajobrazy dźwiękowe zaczynają zbyt mocno wpływać na świat fauny.
Niezależnie od opinii, dzisiejsze doniesienia jednoznacznie kończą okres spekulacji. Tajemniczy dźwięk szpaka okazał się realnym zjawiskiem, a nie wynikiem zbiorowej wyobraźni. Teraz, kiedy wszystko wyszło na jaw, przyrodnicy planują długoterminowe obserwacje ptaka, by sprawdzić, jak rozwija się jego zdolność do naśladowania.
Jedno jest pewne – ta historia pokazuje, że natura potrafi zaskakiwać w najmniej oczekiwany sposób. Jeśli dotąd ludzie mogli się jedynie domyślać, to dziś wiedzą na pewno: szpak naprawdę potwierdził doniesienia.