
Miłość i nadzieja: KONIEC MIŁOŚCI?! Zeynep musi wybrać: Furia Ege czy spokój Cihana? W rozdartym sercu Zeynep walczą ze sobą dwa światy: Ege, ucieleśnienie namiętnej, lecz niszczycielskiej przeszłości, oraz Cihan, obietnica spokojnej i stabilnej przyszłości Kruchy spokój, który Zeynep z trudem zbudowała, wisi na włosku.Iskrą, która ma podpalić lont, staje się z pozoru niewinny gest – starannie wybrany tomik poezji Jednak to, co w oczach Zeynep jest dowodem zrozumienia, w rzeczywistości jest precyzyjnie zaplanowaną pułapką Cihan wie, że ten dar sprowokuje Ege, którego trawi zazdrość. Prezent staje się polem bitwy, na którym dochodzi do brutalnej konfrontacji Zderzają się niekontrolowana furia Ege i zimna, wykalkulowana strategia Cihana, a Zeynep zostaje uwięziona pośrodku Czyja miłość jest prawdziwa, a czyja jest jedynie grą o władzę? Gdy słowa ranią głębiej niż sztylety, a cisza, która nastaje po burzy, staje się cięższa od krzyku, Zeynep musi zmierzyć się z prawdą: czy można uciec od przeszłości, nie niszcząc przy tym przyszłości?

Część I: Cisza przed burzą – Zalążki konfliktu.W świecie złamanych serc i kruchych nadziei, cisza nigdy nie jest oznaką pokoju To ciężka pauza przed burzą, miejsce, gdzie gromadzą się chmury konfliktu, czekając na iskrę, która rozpęta ich furię Historia Zeynep, Ege i Cihana dotarła właśnie do tego punktu.Troje ludzi, trzy losy, związani miłością, która jest jednocześnie zbawieniem i więzieniem Każde z nich próbuje odnaleźć drogę w labiryncie własnych emocji, nieświadomi, że mały gest, z pozoru niewinny prezent, wkrótce stanie się katalizatorem przeznaczonej konfrontacji, bitwy, która obnaży wszystkie blizny i zasieje nasiona nowych tragedii Rozdział 1: Kruchy spokój.

Świat Zeynep został zbudowany na kruchym fundamencie celowego zapomnienia Każdego ranka budziła się z żelazną determinacją: pogrzebać przeszłość w najgłębszych zakamarkach serca Miłość, którą darzyła Ege, miłość niegdyś namiętna i płomienna, stała się teraz sekretem, który sama uwięziła Próbowała zacząć nowe życie, życie bez długich, bezsennych nocy, bez niespodziewanych łez spływających po policzku, gdy przypadkowo powracało wspomnienie Jej spokój był starannie skonstruowaną budowlą. Był obecny w sposobie, w jaki ostrożnie parzyła poranną herbatę, skupiając się na unoszącej się parze i delikatnym aromacie, zamiast pozwolić myślom wędrować w stronę mężczyzny o wymownych oczach

Był obecny w sposobie, w jaki zatracała się w pracy, porządkując każdy dokument, przekształcając porządek liter i papierów w twierdzę przeciwko chaosowi w jej duszy Ludzie patrzyli na Zeynep i widzieli silną kobietę, która przezwyciężyła ból.Ale tylko ona wiedziała, że ten spokój nie jest stanem naturalnym, lecz nieustanną walką Był to więzienie, które sama zbudowała, a ona była jednocześnie strażnikiem i więźniem Mury tego więzienia zbudowane były z wymuszonych uśmiechów i szeptów do samej siebie: “to już minęło” W tym ściśle kontrolowanym świecie Cihan pojawił się jak promyk stabilności.

Był ucieleśnieniem wszystkiego, czego brakowało w jej życiu: opanowania, siły i jasnej przyszłości Wszedł w jej życie nie tak gwałtownie jak Ege, lecz delikatnie i stanowczo. Był bratem Sedy, a jego obecność początkowo była jedynie wsparciem, ale stopniowo przerodziła się w coś bardziej skomplikowanego Cihan dawał jej poczucie bezpieczeństwa, którego od dawna pragnęła.Słuchał jej, naprawdę słuchał, bez osądzania, bez wymagań Zeynep czuła się rozdarta. Część niej pragnęła bezpieczeństwa, które oferował Cihan To była gładka droga, obiecująca życie bez burz. Ale jej serce, uparty zdrajca, wciąż ciągnęło ją ku wyboistej, kamienistej ścieżce, którą przemierzała z Ege Ich miłość, choć zakończona tragicznie wraz z pojawieniem się Melis i ciąży, wciąż tam była, tląc się jak ogień pod popiołem Wiedziała, że przyjęcie zainteresowania Cihana było niebezpiecznym krokiem, krokiem naprzód, który mógł zmusić ją do spalenia ostatniego mostu łączącego ją z przeszłościąSpokój, który z takim trudem budowała, stanął przed największą próbą: czy był wystarczająco silny, by oprzeć się szczeremu gestowi troski, czy też runie pod ciężarem serca, które nigdy naprawdę nie przestało kochać? Rozdział 2: Rozdarte serce.Niedaleko, w innej przestrzeni, Ege był pogrążony w tej samej burzy, przed którą Zeynep próbowała uciec Jego umysł był chaosem, polem bitwy, na którym przeszłość i teraźniejszość toczyły nieustanną wojnę Obraz Zeynep był wszechobecny, prześladował go w każdej chwili. Ale obok niego była brutalna rzeczywistość o imieniu Melis, niechciane zobowiązanie, ale odpowiedzialność, której nie mógł odrzucić Czuł się rozdarty na dwoje, uwięziony między kobietą, którą kochał, a kobietą noszącą jego dziecko To zagubienie przerodziło się w tlącą się wściekłość, a obiektem tej złości był nikt inny jak Cihan W oczach Ege, Cihan był intruzem, sępem krążącym i czekającym na okazję, by ukraść mu to, co najcenniejszeWidział Cihana wszędzie, jego opanowanie odbierał jako kpinę z własnego chaosu, a jego bogactwo i władzę jako niesprawiedliwą broń w walce o odzyskanie Zeynep W mrocznym pokoju, oświetlonym jedynie słabym światłem lampki na biurku, Ege wylewał swoje serce przed Kuzeyem, jedynym bratem, który mógł choć po części zrozumieć jego ból Jego głos był ochrypły od złości i rozpaczy.– On kręci się wokół niej, Kuzey.Jak wilk – warknął Ege, chodząc tam i z powrotem po pokoju – Używa pieniędzy, gładkich słówek, tej swojej pozornej prawości, by ukryć swoje intencje Kim on myśli, że jest? Zbawicielem? Zeynep nie potrzebuje zbawienia!.Kuzey siedział cicho na krześle, jego oczy były pełne smutku, gdy patrzył na przyjaciela, który sam siebie torturował Wiedział, że zazdrość Ege to coś więcej niż tylko zazdrość.To było coś głębszego – Widzisz to, co chcesz widzieć, Ege – powiedział Kuzey, jego głos był niski i pewny – Widzisz rywala, ale czy kiedykolwiek zastanowiłeś się, co widzi Zeynep?.– Co ona może widzieć? – Ege zatrzymał się, odwracając gwałtownie, jego oczy płonęły – Ucieczkę ode mnie? Łatwiejsze życie? On może dać jej rzeczy, których ja nie mogę A co ja mam? Mam tylko złamane serce i przeszłość, którą ona próbuje pogrzebać.Gorzkie wyznanie wyrwało się z ust Ege To była najprawdziwsza prawda. Kiedyś był całym światem Zeynep. Ich miłość definiowała go jako człowieka Ale teraz ta rola została mu odebrana. Nie był już obrońcą, kochankiem Zeynep. Był tylko bolesnym wspomnieniem, komplikacją w nowym życiu, które próbowała zbudować Cihan nie był tylko rywalem w miłości; był żywym ucieleśnieniem roli, którą Ege stracił Cihan był “silny” i “wpływowy”, podczas gdy Ege pozostał z “zagubieniem” i rozpaczą Kuzey wstał, kładąc rękę na ramieniu Ege. – Więc pokaż jej to serce, a nie swoją furięTwoja zazdrość to nie kajdany, by ją zatrzymać, Ege. To nóż, który przecina ostatnią nić, która was łączy Im głośniej krzyczysz, tym dalej ją odpychasz, prosto w jego ramiona.Słowa Kuzeya były jak kubeł zimnej wody wylany na płonący w Ege ogień Wiedział, że Kuzey ma rację. Ale wiedzieć a móc coś zrobić to dwie różne rzeczy.Ta zazdrość nie dotyczyła tylko Zeynep To był kryzys egzystencjalny. Nie walczył tylko o odzyskanie Zeynep; walczył z własną niewidzialnością Jego wściekłość skierowana na Cihana była pierwotnym, rozpaczliwym krzykiem przeciwko mężczyźnie, który odnosił sukces tam, gdzie on poniósł porażkę, mężczyźnie, który z łatwością przejmował rolę, którą on stracił I wiedział, w głębi duszy, że nie zniesie widoku Zeynep akceptującej przyszłość bez niego Rozdział 3: Przeznaczony prezent.Podczas gdy Ege tonął w burzy swoich emocji, Cihan poruszał się z opanowaniem mistrza szachowegoKażdy jego ruch był starannie obliczony. Wiedział, że aby zdobyć serce Zeynep, nie może użyć siły ani pośpiechu Musiał użyć strategii, cierpliwości i zrozumienia. Obserwował Zeynep, słuchał tego, co mówiła, i tego, czego nie mówiła Wiedział o murze obronnym, który zbudowała, i rozumiał, że jedynym sposobem na jego przekroczenie nie jest zniszczenie, ale znalezienie klucza do otwarcia bramy Jego następny ruch, “nowe posunięcie, by zdobyć serce Zeynep”, nie był płomiennym wyznaniem miłości, lecz prezentemAle nie był to zwykły prezent. To była wiadomość, starannie dobrana broń w wojnie psychologicznej Scena rozgrywała się w starej, cichej księgarni, wypełnionej zapachem papieru i czasu Cihan nie szukał drogiej biżuterii ani okazałych bukietów kwiatów.Wiedział, że takie rzeczy tylko wywołałyby u Zeynep presję i zakłopotanie Zamiast tego przesuwał palcami po zniszczonych grzbietach książek, jego oczy szukały czegoś wyjątkowego Przypomniał sobie luźną rozmowę sprzed kilku tygodni, kiedy Zeynep wspomniała o ulubionym autorze z dzieciństwa, poecie, którego dzieła były prawie niedostępne I wtedy go znalazł.Mały tomik poezji, w skórzanej, wyblakłej oprawie, z pożółkłymi od czasu stronami Nie był efektowny, nie był drogi, ale niósł ze sobą głębokie znaczenie. Był dowodem na to, że słuchał, że zapamiętał Ten prezent nie mówił “Mogę kupić ci cały świat”, ale szeptał “Rozumiem cię. Widzę, kim naprawdę jesteś, poza bólem, który nosisz “.Trzymając książkę w dłoniach, Cihan myślał nie tylko o Zeynep.Myślał także o Ege Mógł doskonale wyobrazić sobie reakcję Ege. Wiedział, że Ege jest człowiekiem rządzonym przez emocje, niekontrolowanym ogniem Wiedział, że zazdrość spala Ege od środka. A ten prezent, swoją subtelnością i znaczeniem, będzie jak pochodnia rzucona do beczki prochu W głębi duszy Cihan opracował cały scenariusz. Wręczy prezent Zeynep.Ege, w jakiś sposób, dowie się o tym I Ege eksploduje. Furia Ege będzie doskonałym kontrastem dla spokoju Cihana. W oczach Zeynep, Ege jawić się będzie jako samolubne, zazdrosne i niepanujące nad sobą dziecko, podczas gdy Cihan będzie dojrzałym, troskliwym i godnym zaufania mężczyzną Ten prezent nie był aktem namiętnej miłości, lecz taktycznym posunięciem.Był to niewypowiedziane wypowiedzenie wojny Cihan był w pełni świadomy, że ten czyn sprowokuje Ege, i w rzeczywistości było to częścią planu Prezent był pierwszym strzałem w decydującej bitwie, bitwie zaprojektowanej tak, by Cihan mógł zachować spokój i opanowanie, podczas gdy Ege z pewnością straci kontrolę, tym samym udowadniając Zeynep rację Cihana bez konieczności wypowiadania ani jednego słowa Nie dawał Zeynep tylko książki; podawał Ege idealną pułapkę.I był pewien, że Ege w nią wejdzie Część II: Konfrontacja – Prezent i fala gniewu.Powietrze zgęstniało, niosąc ze sobą przeczucie czegoś, co zaraz pęknie Uśpiona energia, nagromadzona w cierpiących sercach Zeynep, Ege i Cihana, była gotowa wybuchnąć w otwartej konfrontacji Tempo opowieści przyspiesza, słowa stają się ostre jak noże, a stłumione emocje dochodzą do ostatecznej granicy Scena została przygotowana, postacie zajęły swoje miejsca, a kurtyna tragedii zaraz miała się podnieść Rozdział 4: Moment ujawnienia.Cihan wybrał spokojny moment, gdy Zeynep była sama, by wręczyć swój prezentNie chciał żadnej pompy, tylko prywatnej chwili. Podszedł do niej z łagodnym uśmiechem i ciepłym spojrzeniem – Zeynep – zaczął, jego głos był niski i spokojny. – Mam coś dla ciebie.Podał jej mały pakunek, owinięty w prosty, ale elegancki papier kraftowy, przewiązany rustykalnym sznurkiem Zeynep podniosła wzrok, jej oczy zdradzały zdziwienie. Nie spodziewała się tego.Jej dłoń zawahała się, prawie bojąc się go dotknąć – Cihan, nie musiałeś. – powiedziała cicho.– To tylko drobiazg, który, jak sądzę, ci się spodoba Nic wielkiego – odparł, delikatnie wkładając pakunek w jej dłonie.Jego ciężar w dłoniach Zeynep wydawał się znacznie większy niż jego rzeczywiste rozmiary Czuła fakturę papieru, solidność pudełka w środku. To nie był tylko prezent.To była propozycja, nieme pytanie Wiedziała, że jego otwarcie, jego przyjęcie, było aktem symbolicznym. Było to uznanie jego zainteresowania, pozwolenie mu na zrobienie kolejnego kroku w głąb jej wewnętrznego świata Zawahała się. Jej wzrok błądził dookoła, jakby szukając ucieczki z tej niezręcznej sytuacji Część niej czuła ciepło na myśl o trosce Cihana.Zobaczył ją, naprawdę ją zobaczył Ale inna część krzyczała w panice. Obraz Ege przemknął jej przez myśl, jego oczy pełne bólu i złości Czuła zdradę, mimo że między nią a Ege nic już nie było.Z niemal niesłyszalnym westchnieniem zaczęła ostrożnie rozwiązywać sznurek Jej palce lekko drżały.Gdy papier został otwarty, odsłaniając starą książkę, jej oddech zamarł Rozpoznała ją natychmiast. To był tomik poezji, o którym mu kiedyś opowiadała, dzieło poety, o którym myślała, że został zapomniany Przez jej ciało przetoczyła się fala skomplikowanych emocji: zdumienie, wzruszenie, a przede wszystkim głębokie poczucie niepokoju Ten prezent był zbyt idealny, zbyt osobisty.Przekraczał granice zwykłej przyjaźni Gdy jej palce przesuwały się po zniszczonej skórzanej oprawie, nie wiedziała, że ta prywatna i subtelna chwila zaraz zostanie brutalnie przerwana przez nadejście burzy o imieniu Ege Rozdział 5: Pojawienie się rywala.Ege pojawił się jak duch z przeszłości, bez zapowiedzi, nieproszony Nie mógł już dłużej wytrzymać.Milczenie ze strony Zeynep, obecność Cihana w jej życiu, wszystko to go zżerało Przyszedł szukać odpowiedzi, znaku, czegokolwiek, czego mógłby się uczepić.I wtedy zobaczył tę scenę Dla Ege czas zdawał się zatrzymać. Świat wokół niego skurczył się do trzech osób w pokoju Nie widział tylko Zeynep i Cihana. Widział intymny obraz, obraz przyszłości, którą stracił Zeynep trzymała prezent, a tym, który go wręczył, był Cihan.Lekki uśmiech na ustach Cihana, zmieszana, ale pozbawiona oporu mina Zeynep – wszystko to było jak sztylety wbijane w jego serce Książka w jej rękach wyglądała jak trofeum zdobyte przez Cihana, a Zeynep była nagrodą Narrator opisałby szczegółowo jego fizyczną reakcję. Fala gorąca uniosła się z jego klatki piersiowej, rozprzestrzeniając się po całym ciele Jego dłonie nieświadomie zacisnęły się w pięści, aż zbielały mu kłykcie.Krew uderzyła mu do głowy, pulsując w uszach, zagłuszając wszystkie inne dźwięki oprócz ryku zazdrości Nie słyszał, co mówili. Widział tylko ten obraz, wyryty w jego umyśle. Cihan, jego zastępca, stał na jego miejscu, wywołując uśmiech (choćby i zmieszany) na twarzy jego kobiety Z każdą sekundą, którą tam stał, wściekłość w nim rosła, jak bestia zamknięta w klatce, drapiąca i rycząca, domagająca się uwolnienia Wsparcie Kuzeya, racjonalne rady, wszystko to zniknęło.Pozostał tylko pierwotny ból i niekontrolowany impuls, by zniszczyć ten piękny, ale fałszywy obraz przed jego oczami Wszedł do pokoju, każdy krok był ciężki jak ołów. Jego nagłe pojawienie się natychmiast napięło atmosferę Zeynep drgnęła, pospiesznie odkładając książkę, jakby parzyła.Cihan odwrócił się, jego twarz wciąż zachowywała spokój, ale w jego oczach pojawił się błysk – błysk przewidywania, niemal satysfakcji Ofiara wpadła w pułapkę.Rozdział 6: Wojna na słowa.Ciszę przerwał głos Ege, ochrypły i pełen jadu Walka nie zaczęła się od krzyku, ale od oskarżenia ostrego jak potłuczone szkło.– Cóż za przytulna scenka – powiedział Ege, jego głos ociekał sarkazmem Nie patrzył na Zeynep, jego wzrok był wbity w Cihana. – Co ty tu robisz?.Cihan nie drgnął – Przyszedłem odwiedzić Zeynep – odpowiedział prosto, jego spokojny ton jeszcze bardziej rozwścieczył Ege Wzrok Ege przeniósł się na książkę na stole, a potem z powrotem na Cihana, z jadowitym uśmieszkiem na ustach Zaczęła się pierwsza fala słownej potyczki: oskarżenie Ege.– Odwiedzić ją, czy próbujesz ją kupić? – Ege zrobił krok do przodu, jego głos stawał się coraz głośniejszy – Myślisz, że możesz ją kupić? Użyć tych błyskotek, by ukryć swoje intencje? Zeynep nie jest towarem, który możesz zdobyć za swoje pieniądze! Zeynep wtrąciła się, jej głos drżał. – Ege, przestań. To nie tak, jak myślisz. To tylko książka – Książka? – Ege wybuchnął śmiechem, śmiechem pozbawionym jakiejkolwiek radości.– Nie bądź naiwna, Zeynep! On nie daje ci książki On wysyła wiadomość. Że może dać ci rzeczy, których ja nie mogę. Że rozumie cię lepiej niż ja! W tym momencie Cihan zabrał głos, rozpoczynając drugą falę: spokojną obronę i kontratak Jego głos wciąż był równy, w wyraźnym kontraście do wściekłości Ege.– Moje zainteresowanie Zeynep ci przeszkadza, Ege – powiedział Cihan, patrząc prosto w oczy Ege – czy może problemem jest to, że ona może znaleźć szczęście gdzie indziej? Słowa Cihana były precyzyjnym ciosem. Uderzyły prosto w najgłębszy lęk Ege. Cihan nie bronił swojego czynu; zamiast tego odwrócił sytuację, czyniąc zazdrość Ege dowodem na jego egoizm – Nie masz prawa mówić o jej szczęściu! – ryknął Ege, tracąc wszelką kontrolę.– Co ty wiesz o nas? O tym, co przeszliśmy? Jesteś tylko outsiderem, oportunistą! Ta rozmowa nie dotyczyła już tylko prezentu. Stała się wojną zastępczą między przeszłością a przyszłością Każde słowo Ege miało swoje korzenie w przeszłości: “Byliśmy.”, “Ona jest moja.”, “Nic o nas nie wiesz “. Walczył jedyną bronią, jaką miał: wspólnymi wspomnieniami.W przeciwieństwie do niego, Cihan spoglądał w przyszłość – Przeszłość to przeszłość, Ege. Zeynep zasługuje na spokojną przyszłość. Przyszłość bez krzyków i bezpodstawnej zazdrości Mogę jej dać ten spokój.Zeynep stała między nimi, rozrywana przez dwie przeciwstawne siły czasu Była teraźniejszością, rozdartą między bolesną, ale niezapomnianą przeszłością a bezpieczną, ale obcą przyszłością Czuła się mała i bezsilna, zamieniona w terytorium, o które walczyli dwaj mężczyźni Zaczęła się trzecia fala: rozpaczliwa prośba Zeynep.– Przestańcie! – krzyknęła, a łzy zaczęły napływać jej do oczu– Oboje! Ege, nie! Cihan, proszę. Nie róbcie tego!.Ale jej słowa zostały zagłuszone Już jej nie słyszeli. Ta walka nie toczyła się już o nią; toczyła się o zranione ego Ege i wykalkulowaną strategię Cihana Ona była tylko polem bitwy, na którym toczyła się ta walka.Rozdział 7: Punkt krytyczny Kłótnia osiągnęła apogeum.Ege, przyparty do muru przez śmiertelny spokój Cihana, powiedział coś niewybaczalnego Odwrócił się do Zeynep, jego oczy pełne bólu i oburzenia.– A więc o to chodzi – powiedział, jego głos drżał z emocji – Wystarczy, że da ci starą książkę, a ty o wszystkim zapominasz? Zapominasz o nas? Czy nasza miłość jest dla ciebie tak tania, Zeynep? Te słowa były jak cios prosto w serce Zeynep.To nie było tylko oskarżenie; to była obraza wszystkiego, co kiedykolwiek ich łączyło, sprowadzająca ich miłość do czegoś, co można łatwo zastąpić Jej łzy popłynęły strumieniami, nie ze smutku, ale z powodu zranienia.Wtedy Cihan zadał ostateczny cios Nie krzyczał. Po prostu powiedział, jego głos był niski i zimny, ale każde słowo miało wagę wyroku Mówił do Zeynep, ale jego wzrok wciąż był utkwiony w Ege.– Widzisz, Zeynep? – powiedział – To jest miłość, o której on mówi.Burza, która niszczy wszystko na swojej drodze Włączając ciebie.Cisza, ciężka i duszna, zapadła w pokoju. Słowa Cihana zawisły w powietrzu, obnażając nagą prawdę Ege stał jak sparaliżowany, zdając sobie sprawę, że posunął się za daleko. Zobaczył zranienie w oczach Zeynep i po raz pierwszy zobaczył także zmęczenie Była zbyt zmęczona tymi walkami.Nie mówiąc ani słowa więcej, Ege odwrócił się i wybiegł z pokoju, trzaskając za sobą drzwiami Dźwięk trzaśnięcia zabrzmiał jak wystrzał, oznaczając koniec jednego rozdziału i być może całej historii miłosnej Zeynep osunęła się na podłogę, jej ciało drżało.Cihan zrobił krok w jej stronę, zamierzając ją pocieszyć, ale ona podniosła głowę, jej oczy były pełne łez, ale spojrzenie miała zdecydowane – Idź stąd – szepnęła. – Proszę, idź.Cihan patrzył na nią przez długą chwilę, po czym skinął głową w milczeniu i opuścił pokój Zeynep została sama, w roztrzaskanej ciszy. Na stole leżała książka, przeznaczony prezent, jako niemy świadek chaosu, który wywołała Była symbolem troski, ale teraz była już tylko przypomnieniem o rozpadzie.Część III: Pokłosie – Echa bitwy Burza minęła, pozostawiając za sobą zniszczony krajobraz. Powietrze wciąż pachniało prochem po jadowitych słowach Teraz, gdy pozostała tylko cisza, postacie muszą zmierzyć się z fragmentami samych siebie i relacji, które ceniły To nie jest koniec, ale początek nowego etapu, etapu, w którym rany ukształtują ich przyszłe ścieżki Rozdział 8: Odłamki.Zeynep siedziała nieruchomo na podłodze, pokój wokół niej wydawał się zbyt wielki i pusty Cisza była teraz bardziej ogłuszająca niż wcześniejsze krzyki. Jej wzrok był pusty, wpatrzony w przestrzeń Już nie płakała, łzy wyschły, pozostawiając jedynie odrętwiające poczucie pustki Jej umysł był wirem sprzecznych emocji. Była zła na Ege. Zła na jego ślepą zazdrość, na jego zaborczość Nie dał jej szansy na oddech, zamienił wszystko w swoją własną bitwę.Ale głęboko w środku czuła przeszywający ból, gdy przypomniała sobie jego rozpaczliwe spojrzenie Wiedziała, że jego wściekłość brała się z miłości, miłości, która stała się toksyczna Czuła też narastającą niechęć do Cihana. Choć był opanowany, choć jego prezent był subtelny, nie mogła pozbyć się wrażenia, że on to wszystko zaaranżował Wiedział, jak zareaguje Ege.Użył niestabilności Ege jako narzędzia, by podkreślić własną stabilność Czuła się jak pionek na jego szachownicy.Ale przede wszystkim czuła bezgraniczne zmęczenie Zmęczenie walką, zmęczenie wybieraniem, zmęczenie byciem rozdartą. Spokojne życie, o którym marzyła, które próbowała budować cegła po cegle, wydawało się bardziej odległe niż kiedykolwiek Jej wzrok zatrzymał się na książce leżącej na stole. Prezent. Symbol konfliktu.Nie był to już przedmiot niosący subtelną troskę, ale emocjonalny granat, który właśnie eksplodował w jej życiu Przez chwilę poczuła narastającą złość. Wstała, podeszła do stołu, chwyciła książkę Jej palce zacisnęły się na niej, chciała rzucić nią o ścianę, chciała zobaczyć, jak rozpada się na sto kawałków, tak jak jej serce w tej chwili Ale nie zrobiła tego. Zamiast tego powoli usiadła, przytulając książkę do piersi.Łzy znów zaczęły spływać po jej policzkach Nie płakała za Ege, ani za Cihanem. Płakała nad sobą. Płakała nad skradzionym spokojem, nad miłością, która kiedyś była piękna, a teraz pozostał z niej tylko popiół, i płakała nad przyszłością, w której nie wiedziała, dokąd iść Rozdział 9: Rada brata, raz jeszcze.Ege jechał bez celu po opustoszałych ulicach miasta Początkowa wściekłość opadła, ustępując miejsca gorzkiemu poczuciu żalu i nienawiści do samego siebie Słowa Cihana, “To jest miłość, o której on mówi. Burza, która niszczy wszystko”, wciąż odbijały się echem w jego głowie A najgorsze było to, że wiedział, że Cihan miał rację. Stał się burzą.Zniszczył to, co kochał najbardziej W końcu zatrzymał samochód przed domem Kuzeya. Nie miał dokąd pójść.Kuzey otworzył drzwi i nie musiał zadawać żadnych pytań Spojrzał tylko na zdruzgotaną twarz Ege i wszystko zrozumiał. Wpuścił go do środka, nalał mu szklankę wody Tym razem atmosfera między nimi była inna. Nie było już łagodnych rad.Ege osunął się na krzesło, chowając głowę w dłoniach – Zniszczyłem wszystko, Kuzey – powiedział, a jego głos się załamał. – Zrobiłem dokładnie to, czego chciał, żebym zrobił Kuzey usiadł naprzeciwko, jego spojrzenie było poważne. – Zgadza się – powiedział bez ogródek – Sam dałeś mu do ręki najpotężniejszą broń: dowód na to, że ty jesteś chaosem, a on stabilnością Udowodniłeś Zeynep, że bycie z tobą oznacza życie w niekończącej się wojnie.Słowa Kuzeya były okrutne, ale to była prawda, którą Ege musiał usłyszeć Dał się ponieść emocjom, ślepo wpadł w pułapkę. Myślał, że walczy o miłość, ale tak naprawdę walczył tylko o swoje zranione ego – Co mam teraz zrobić? – Ege podniósł głowę, w jego oczach malowała się rozpacz. – Ona nigdy mi nie wybaczy – Być może nie – przyznał Kuzey.– Ale siedzenie tutaj i użalanie się nad sobą nic nie da Przegrałeś tę bitwę, Ege. Sromotnie. Teraz musisz zmienić taktykę. Furia nie działa Zazdrość tylko ją odpycha. Musisz myśleć, obserwować.Nowa myśl zaczęła kiełkować w głowie Ege, zasiana przez słowa Kuzeya Zawsze postrzegał Cihana jako rywala w miłości, kogoś bogatszego i mającego więcej szczęścia Ale może było w tym coś więcej. Spokój Cihana, jego wyrachowanie.to było prawie nienaturalne – On jest zbyt spokojny, Kuzey – powiedział Ege zamyślonym głosem. – Jakby wiedział z góry, co się wydarzy Jakby grał w szachy.To był punkt zwrotny. Ege zaczął zdawać sobie sprawę, że siła i surowe emocje zawiodły Potrzebował nowego podejścia. Podejrzenie zaczęło zastępować złość.Musiał dowiedzieć się więcej o Cihanie, o sekretach, które mógł ukrywać Postanowił, że od teraz nie będzie już konfrontował się bezpośrednio. Będzie obserwował, badał, szukał słabego punktu Cihana Bitwa mogła być przegrana, ale wojna jeszcze się nie skończyła.Rozdział 10: Cichy zwycięzca? W luksusowym apartamencie z widokiem na nocne miasto Cihan stał przy oknie, trzymając w dłoni kieliszek wina Nie świętował. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, tylko zimne opanowanie.Odtwarzał w myślach konfrontację, analizując każde słowo, każdy gest, każdą reakcję Wszystko potoczyło się dokładnie tak, jak przewidział. Ege eksplodował. Zeynep została zraniona A on, Cihan, stał się symbolem rozsądku i ochrony. Nie czuł radości, tylko satysfakcję stratega, którego plan powiódł się w stu procentach Wiedział, że pogłębił przepaść między Ege a Zeynep.Zasiał w sercu Zeynep ziarno zwątpienia co do natury miłości Ege Upozycjonował się jako rozsądna alternatywa, bezpieczna przystań po burzy.Ta konfrontacja nie była przypadkowym wybuchem; była niezbędnym krokiem w jego długoterminowym planie Ugruntowała role postaci. Ege był chaotyczną przeszłością. On był stabilną przyszłością A Zeynep, po tym szoku, będzie bardziej niż kiedykolwiek szukać spokoju.Upił łyk wina, jego wzrok błądził po światłach miasta Wiedział, że droga przed nim jest jeszcze długa. Serca Zeynep nie da się łatwo zdobyć Ale miał coś, czego Ege nie miał: cierpliwość i jasną strategię. Będzie kontynuował swoją kampanię, cicho, metodycznie Jego ostatnia myśl, zanim odwrócił się od widoku miasta, nie dotyczyła odniesionego zwycięstwa, ale następnego ruchu Był cierpliwym drapieżnikiem i wiedział, że czas gra na jego korzyść.Dzisiejsza bitwa była tylko początkiem Wygrał, ale wiedział, że prawdziwym zwycięzcą jest ten, kto zdobędzie ostateczną nagrodę A on nie spocznie, dopóki Zeynep nie będzie w pełni jego