Dziedzictwo odc. 684 i 685: Kirpi twierdzi, że popełпił morderstwo!

Przed komisariatem dochodzi do nieoczekiwanego spotkania Pelin i Koraya.

– Co ty tu robisz? – pyta zaskoczony Koray, spoglądając na kobietę podejrzliwie.

– Wszystko źle zrozumiałam – odpowiada cicho Pelin. – Widziałam na własne oczy, kim naprawdę jest Ferit. Odważny, uczciwy… jest mi wstyd, że z tobą współpracowałam.

– Co ty wygadujesz? – Koray marszczy brwi. – Nie powiedziałaś mu o mnie? Jeśli tak…

– Przestań. Nie jestem osobą, która łamie dane słowo – ucina Pelin. – Ale Ferit i tak rozgryzł wszystko. Uważam, że powinieneś trzymać się od niego z daleka. Naprawdę.


W biurze Ayşe prowadzi szczerą rozmowę z siostrą.

– Ferit nie odpuści tej kolacji – mówi zrezygnowanym tonem. – Ale niezależnie od tego, co zrobi… nie zgodzę się.

– Przecież już wiesz, że jest niewinny – wtrąca łagodnie Nese. – Dziewczyna z parku przyznała się, że go wrobiła.

– Tak, ale to nie zmienia faktu, że mu nie ufam – odpowiada Ayşe ze ściśniętym gardłem. – Może jestem niesprawiedliwa, może krzywdzę nas oboje… ale nie potrafię tego w sobie wyłączyć. Ciągle widzę tamten moment.

– Może po prostu boisz się kolejnego początku?

– Właśnie. Bo to nie miała być zwykła kolacja. To miała być próba zaczęcia od nowa. A ja… jeszcze nie jestem na to gotowa.


Nana unika Yamana, odkąd usłyszała bolesne słowa z ust Akcy. Każde spotkanie kończy się niezręcznością, nieporozumieniem albo kolejną sprzeczką. Zdezorientowana i przygnębiona opiekunka nie potrafi poradzić sobie z emocjami. Sięga po telefon i wybiera numer przyjaciółki.

– Pinar, czuję się fatalnie – mówi roztrzęsionym głosem. – Odchodzę od zmysłów.
– Co się stało, kochana?

– Mówiłam ci, że przyjechała ciotka Yabana. Nie spodobałam jej się.
– Dlaczego? Przecież jesteś cudowną osobą. Może źle to zinterpretowałaś?

– To ona mnie źle zrozumiała. Myśli, że… że coś mnie łączy z Yabanem. Że jesteśmy sobie zbyt bliscy. Powiedziała mi wprost: „Jesteś tylko nianią. Nie fantazjuj o czymś więcej.” Dlaczego milczysz, Pinar? Dlaczego nie powiesz, że ma rację?

– Kochanie… wiem, że to dla ciebie nowe uczucie. Ale… ty i Yaman? Nie zachowujecie się jak szef i pracownica. Może ciocia Akca źle to odebrała, ale trudno się dziwić.

– Jak się zachowujemy? – pyta z napięciem Nana.

– Kłócicie się o wszystko, jesteście uparci jak dzieci. Ale jednocześnie jeździcie razem na biwaki, troszczycie się o siebie… Widać, że jesteście sobie bliscy.

– Więc ty też tak myślisz? Ale ja… – urywa, po chwili rozłącza się i szepcze do siebie z determinacją: – Nie, wszyscy się mylą. Znam siebie. Pokażę im prawdę.


Do rezydencji przybywa fotograf, by zrobić rodzinne zdjęcia Akcy, Yamanowi i Yusufowi. Chłopiec, podekscytowany wizytą, nalega na jedno ujęcie z Naną. Gdy wreszcie udaje mu się ją przekonać, prosi też o wspólne zdjęcie z nią i swoim ukochanym stryjkiem.

Nana nie chce robić scen, więc się zgadza, ale staje przy Yamanie w wyraźnie wymuszonym dystansie – sztywna, z zaciśniętymi dłońmi i wymuszonym uśmiechem. Przez to zdjęcie wygląda komicznie, a napięcie między nią a Yamanem aż bije po oczach.


Tymczasem na komisariacie dzieje się coś niepokojącego. Kirpi zachowuje się inaczej niż zwykle – jest zamyślony, drażliwy i nieobecny duchem. Jego koledzy próbują zrozumieć, co stoi za tą nagłą zmianą, ale nawet najbardziej dociekliwi nie są w stanie odczytać, co kryje się za jego dziwnym zachowaniem.

„Dziedzictwo” – Odcinek 685 – Streszczenie

Ferit postanawia przygotować dla Ayşe kolację zgodną z jej rzekomą dietą. Chce pokazać, że liczy się z jej potrzebami i nie zamierza się poddawać. Ale kiedy po raz kolejny ją zaprasza, dziewczyna chłodno odmawia. Tym razem już bez żadnych wymówek.

Wkrótce Kirpi – zawsze pogodny, nieco ekscentryczny kolega z pracy – wchodzi do biura Ferita. Bez słowa kładzie pistolet na biurku.

– Zabiłem człowieka – mówi.


W pokoju przesłuchań Ferit siada naprzeciwko przyjaciela. Atmosfera jest gęsta, spojrzenia unika się z każdej strony.

– Słucham cię – mówi komisarz spokojnie, krzyżując ręce.

Kirpi patrzy w stół.
– Jakiś czas temu zobaczyłem ją na ulicy… Arzu Bicer. Od razu mi się spodobała. Poszedłem za nią, dowiedziałem się, gdzie mieszka, gdzie pracuje. Zebrałem się na odwagę i zaproponowałem przyjaźń.

– Co odpowiedziała?

– Wyśmiała mnie. Powiedziała, że jestem tylko chłopcem od herbaty. Że jestem bezwartościowy. Nazwała mnie nikim. Dotknęła mojej dumy, a ja…

– Gdzie zdobyłeś broń? – przerywa Ferit. – Jak to się stało?

– Kupiłem ją. Wszedłem do jej mieszkania przez tylne okno. Była sama. Ale nagle krzyknęła, że mam natychmiast wyjść. Wtedy wszedł mężczyzna. Zapytał, co się dzieje. Wpadłem w panikę. Strzeliłem. Zabiłem dziewczynę. Mężczyzna wybiegł frontowymi drzwiami, ja uciekłem przez okno.

Ferit wertuje akta.
– Kemalettin. Tak naprawdę tak masz na imię. Ale będę mówił Kirpi – to do ciebie bardziej pasuje. Powiedz mi, ilu jeszcze ludzi zabiłeś po tej nocy?

– O czym ty mówisz?

– Skoro raz pociągnąłeś za spust, może zrobiłeś to ponownie. A teraz pytanie – jakiego koloru była kanapa w salonie Arzu?

– Nie pamiętam…

– A oczy? Powiedziałeś, że się zakochałeś. Jakiego koloru miała oczy ta dziewczyna, którą rzekomo zabiłeś?

– Wydaje mi się, że czarne.

– Błąd. Miała niebieskie. I teraz pytam: czy mężczyzna zakochany w kobiecie nie pamięta koloru jej oczu? To nie pasuje, Kirpi. Jeszcze jedno: skoro ją kochałeś, dlaczego mówisz o niej pełnym nazwiskiem, jakbyś czytał z raportu? Arzu Bicer… brzmi jak z akt policyjnych.

– Mówię prawdę – upiera się Kirpi. – Zabiłem ją. Co ma do rzeczy kolor oczu? Przecież sam mówisz, że twoim zadaniem jest łapać morderców! No to masz jednego przed sobą! Zamknij mnie i zakończ to!

– Moim obowiązkiem jest znaleźć winnego, ale prawdziwego – odpowiada spokojnie Ferit. – A ty nim nie jesteś. Więc nie próbuj wskakiwać w ogień bez powodu. Pomóż mi zrozumieć, co się naprawdę wydarzyło. Wtedy będziemy mogli ci pomóc.

Kirpi milknie. Na jego twarzy miesza się gniew, wstyd i bezradność. Ale Ferit już wie – ta historia nie trzyma się kupy. Ktoś tu coś ukrywa.


Yaman odbiera długo wyczekiwany telefon od prawnika, którego poprosił o zbadanie sprawy spadku po Azizie. Głos w słuchawce brzmi poważnie.

– Mam dla pana wieści. Niestety, obaj prawnicy, którzy wcześniej zajmowali się testamentem Aziza, zostali znalezieni martwi. Dokument zaginął, a cały majątek – zgodnie z oficjalnie zarejestrowanym zapisem – trafił w ręce Idrisa Yahyaoglu.

– To musiało być jego dzieło – mówi z zimną determinacją Yaman. – Tylko taki łajdak jak on mógł zaplanować coś takiego.

– Wszystko na to wskazuje – potwierdza rozmówca. – Ale sprawa jest bardziej zawiła. Po śmierci Idrisa nie została zamknięta. Przekopaliśmy wszystko i udało nam się dotrzeć do cyfrowej kopii pierwotnego testamentu. Treść jest jednoznaczna: spadkobierczynią Aziza jest Nana Maryam. Sto milionów dolarów należy do niej.

Yaman rozłącza się bez słowa. Przez chwilę stoi w milczeniu, wpatrując się w telefon, jakby próbował uporządkować myśli. Następnie wzywa Nanę do gabinetu. Dziewczyna siada naprzeciwko niego, nieświadoma tego, co za chwilę usłyszy.

– Mam dla ciebie wiadomość – zaczyna spokojnie Yaman. – Dotyczy Aziza… i jego testamentu. Prawdziwego testamentu. Jesteś jego jedyną spadkobierczynią.

Nana blednie.
– To… niemożliwe.

– Masz odziedziczyć sto milionów dolarów – dodaje Yaman.

Ale zamiast radości w oczach Nany pojawia się cień. Wiadomość ta nie przynosi jej ulgi ani satysfakcji. Przeciwnie – wywołuje bolesne wspomnienia, przypomina o wszystkim, co straciła. Jej brat, ich dzieciństwo, zdrada, śmierć… Pieniądze nie cofną czasu.


Ferit i jego zespół nie dają wiary w wyznanie Kirpiego. Coś w jego zeznaniach się nie klei. Zaczynają intensywne dochodzenie, chcąc dotrzeć do prawdy, zanim ktoś inny poniesie konsekwencje za cudze grzechy.

Niedługo później w komisariacie zjawia się Mesut, młodszy brat Kirpiego. Jest zdenerwowany, ale zdeterminowany, by zobaczyć się z bratem.

– Powiedziałeś mi, żebym nie przychodził – mówi, gdy zostaje wpuszczony do pomieszczenia z celami. – Ale nie mogłem tego znieść.

Funkcjonariusze wcześniej zainstalowali w celi urządzenie podsłuchowe. Cała rozmowa jest nagrywana.

– Nie martw się o mnie – odpowiada Kirpi cicho. – Nic mi nie jest. Wracaj do domu.

– To moja wina. Gdybym…
– Zrobiłem to, co musiałem – przerywa mu starszy brat.

Ale co tak naprawdę się wydarzyło? Dlaczego Kirpi wziął na siebie winę za morderstwo, którego – jak coraz wyraźniej widać – nie popełnił? Co ukrywają bracia? Czy Ferit zdoła poznać prawdę, zapobiegając skazaniu niewinnej osoby?

I co zrobi Nana – dziewczyna, która z dnia na dzień została milionerką – z fortuną, która przywołuje tak bolesne wspomnienia?

Czy prawda zwycięży? Czy sprawiedliwość wreszcie zatriumfuje?

Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Emanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 502. Bölüm i Emanet 503. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.

Related Posts

Na razie nie wiadomo

Do tragiczпego wypadkυ doszło w пocy z 25 пa 26 lipca 2023 r. Bartosz Ł., prowadząc forda, stracił paпowaпie пad pojazdem, zjechał пa chodпik i potrącił trzech…

Wydano pilny komunikat

W Jeleniej Górze trwają intensywne działania wymiaru sprawiedliwości po tragicznych wydarzeniach, które wstrząsnęły lokalną społecznością. Sąd Rejonowy przekazał w środę najnowsze informacje dotyczące sprawy, w której 12-letnia…

Podróżuje po kraju, by na każdym kroku uświadamiać

Tragedię, która wydarzyła się w Jeleniej Górze trudno pojąć. 12-letnia dziewczynka miała zadać śmiertelne ciosy nożem swojej o rok młodszej koleżance. Danusia zmarła, a zbrodnia zszokowała Polaków….

Mało kto wie, ile mają lat. Ujawпiamy wiek gwiazd „Chłopaków do wzięcia”!

„Chłopaki do wzięcia” już od wielu lat cieszą się wśród telewidzów niesłabnącą popularnością. Od tego czasu przez program przewinęła się cała masa uczestników, którzy, pomimo otwartości w…

Koszmar Celii i zazdrość Blaпki. Wyjaśпi się, skąd ta cała melaпcholia Diega…

Co się wydarzy w 774. odcinku serialu „Akacjowa 38”? Z Blanki wyjdzie zazdrośnica w najgorszym wydaniu. Nie omieszka wbić garści szpil własnej siostrze! Diego wyzna swój wielki…

Tata kolegi 11-latki z Jeleniej Góry zabrał głos. Ujawnił nieznane fakty

Ulica Wyspiańskiego w Jeleniej Górze stała się miejscem niewyobrażalnego smutku. W cieniu Szkoły Podstawowej nr 10, gdzie jeszcze niedawno tętniło życie, mieszkańcy tworzą spontaniczny pomnik pamięci dla…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *