
Choć w programie nie połączyła ich miłość, a wręcz startowali o serca zupełnie innych osób, to właśnie oni stali się jedną z najpiękniejszych historii “Rolnik szuka żony”. Kasia i Dawid – para, która poznała się przypadkiem w drodze na pociąg – dziś są małżeństwem z ośmioletnim stażem, rodzicami siedmioletniej Ani i przykładem na to, że program TVP potrafi pisać wyjątkowe scenariusze.
Kasia i Dawid pojawili się w 3. edycji “Rolnik szuka żony“. Nic nie wskazywało, że ich drogi się skrzyżują. Kasia walczyła o serce Szymona, a Dawid próbował zbliżyć się do rolniczki Moniki.
Oboje odpadli, ale jak pokazało życie, to dopiero wtedy zaczęła się ich prawdziwa historia. Wszystko wydarzyło się, gdy Kasia… spóźniła się na pociąg, a Dawid zaoferował jej podwózkę. To właśnie w tej zupełnie nieplanowanej chwili narodziło się uczucie, które trwa do dziś.
Jeszcze w trakcie finału sezonu ogłosili zaręczyny, a niedługo później stanęli na ślubnym kobiercu. Dziś wychowują córkę Anię i zgodnie przyznają, że los pokierował nimi w najlepszy możliwy sposób.
Co słychać dziś u Kasi i Dawida?
W rozmowie z “Super Expressem” para nie ukrywała, że żyją zwyczajnie – i bardzo to sobie cenią.
Myślę, że taka codzienność nas wciągnęła, ale w tym dobrym znaczeniu tego słowa. Życie toczy się dalej, nasza córeczka rośnie
– mówi Kasia.
Córka Kasi i Dawida ma już 7 lat i chodzi do szkoły. Małżeństwo nie ukrywa, że wiąże się to z nowymi wyzwaniami i obowiązkami. W rozmowie z nami szczerze powiedzieli też, że ich związek pełen był różnych doświadczeń – również tych trudnych.
Zdarzały się sytuacje oczywiście radosne, ale też po drodze w ciągu tych ośmiu lat małżeństwa kilka kłopotów, jakichś tam problemów, które nas po prostu scaliły. (…) Upewniły w tym, że związaliśmy się z odpowiednimi osobami i że razem możemy podołać wszystkiemu. I wspieramy się w tym wszystkim