Miłość i пadzieja: Bahar i Cavidaп skończoпe? Yildiz zrobi wszystko, by Kυzey pozпał prawdę o Sili

Miłość i nadzieja, odcinek 276: Bahar i Cavidan skończone? Yildiz zrobi wszystko, by Kuzey poznał prawdę o Sili W 276 odcinku tureckiego serialu “Miłość i nadzieja” atmosfera w rezydencji Kuzeya będzie napięta jak nigdy Yildiz zdecyduje się wziąć sprawy w swoje ręce i udowodnić prawdę, że Sila jest niewinna, a wszystkie intrygi układają Bahar i jej matka Cavidan Jednak jej działania wyraźnie doprowadzą młodszą żonę do szału, a Kuzey wciąż będzie pozostawał w nieświadomości, choć jego serce nie da o sobie zapomnieć

Miłość i nadzieja: Bahar i Cavidan skończone? Yildiz zrobi wszystko, by  Kuzey poznał prawdę o Sili

W 276 odcinku “Miłość i nadzieja” uda się odkryć wszystkie karty? .Powietrze w rezydencji Kuzeya można było kroić nożem Gęsta, ciężka atmosfera osiadała na kosztownych meblach, wnikała w aksamitne zasłony i zdawała się tłumić nawet poranne światło, które z trudem przebijało się przez wysokie okna salonu Każdy dzień od ślubu Kuzeya z Bahar był naznaczony niewypowiedzianym napięciem, ale ten poranek był inny Cisza, która panowała przy śniadaniowym stole, nie była zwykłym milczeniem. Była to cisza naładowana oskarżeniami, strachem i desperacką wolą walki

Miłość i nadzieja: Bahar błagała o litość. Odpowiedź Sıli ZNISZCZYŁA ją na  zawsze! 🔥💔 - YouTube

Była to cisza przed burzą, a w jej epicentrum znajdowały się trzy kobiety: Cavidan, Bahar i Yildiz Kuzey siedział na szczycie stołu, z twarzą jak z kamienia.Próbował skupić się na smaku mocnej, czarnej kawy, na chrupkości świeżego pieczywa, na czymkolwiek, co mogłoby odciągnąć jego myśli od chaosu, który zapanował w jego sercu i domu Oficjalnie był mężem Bahar. Spełnił obowiązek, dokonał wyboru podyktowanego honorem i tym, co uznał za słuszne po druzgocących dowodach zdrady Sili A jednak, jego dusza nie znajdowała spokoju. Każdej nocy nawiedzały go wspomnienia Uśmiech Sili, jej ciepły głos, sposób, w jaki jej oczy lśniły, gdy na niego patrzyła To były duchy przeszłości, które nie chciały odejść. Czuł, że coś jest nie tak. Intuicja, ta sama, która prowadziła go przez najtrudniejsze sprawy sądowe, teraz krzyczała w jego wnętrzu, że popełnił straszliwy błąd

Miłość i nadzieja, odcinek 274: Kuzey nie obejrzy filmiku od Alpera!  Nagranie znajdą jego matka i siostra, ale przechwyci je Cavidan- ZDJĘCIA -  Super Seriale

Ale dowody były przeciwko Sili. Nagrania, zdjęcia, świadkowie… Wszystko układało się w logiczną całość, którą zaserwowały mu Cavidan i Bahar Dlaczego więc jego serce tak uparcie odmawiało przyjęcia tej prawdy?.Po jego prawej stronie siedziała Bahar Włożyła dziś jedwabną, szmaragdową sukienkę, a jej włosy były misternie ułożone.Starała się wyglądać jak pani domu – pewna siebie, zrelaksowana, zakochana w swoim mężu Ale jej dłonie, ukryte pod stołem, drżały nerwowo. Co chwilę rzucała ukradkowe, jadowite spojrzenia w stronę Yildiz, która w milczeniu krzątała się po jadalni, uzupełniając dzbanek z sokiem Bahar czuła, że pętla się zaciska. Yildiz wiedziała.Ta prosta, wiejska dziewczyna, lojalna Sili do szpiku kości, była jak tykająca bomba Jej spojrzenie było zbyt przenikliwe, jej milczenie zbyt głośne. Bahar czuła na sobie jej wzrok jak fizyczny ciężar, który demaskował każde jej kłamstwo Presja stawała się nie do zniesienia. Myślała, że zdobywając Kuzeya, wygrała wszystko Teraz, siedząc u jego boku, czuła się jak oszustka na tronie, która lada chwila zostanie zdemaskowana Naprzeciwko niej, Cavidan emanowała pozornym spokojem.Z gracją popijała herbatę, z uśmiechem komentując pogodę Była mistrzynią manipulacji, architektem całego tego misternego planu. W przeciwieństwie do córki, nie okazywała strachu Jej umysł pracował na najwyższych obrotach, analizując każdy gest, każde słowo. Wiedziała, że Yildiz jest zagrożeniem, ale uważała je za możliwe do opanowania Wystarczyło poczekać na odpowiedni moment, by usunąć ją z drogi, tak jak usunęły Silę Czuła jednak subtelną zmianę w zachowaniu Kuzeya. Jego roztargnienie, jego zamyślone spojrzenie, które często uciekało gdzieś w dal… To ją niepokoiłoMusiały działać ostrożnie. Jeden fałszywy ruch mógł zniszczyć wszystko, co z takim trudem zbudowały Wreszcie, była Yildiz. Służąca, gospodyni, a w rzeczywistości jedyna strażniczka prawdy w tym domu pełnym kłamstw Każdy jej ruch był przemyślany.Słyszała szepty Cavidan i Bahar, widziała ich triumfalne uśmieszki, gdy myślały, że nikt nie patrzy A w jej sercu rosła furia. Złożyła Sili obietnicę. Obiecała, że udowodni jej niewinność, że sprawi, by Kuzey poznał prawdę, bez względu na konsekwencje I czuła, że czas ucieka. Patrzyła na cierpienie Kuzeya, na jego wewnętrzne rozdarcie, i wiedziała, że on również jest ofiarą tej ohydnej intrygi Dłużej nie mogła czekać. Dziś był ten dzień.Dzień, w którym postanowiła zaryzykować wszystko W kieszeni swojego fartucha czuła niewielki, prostokątny kształt pendrive’a. To była jej broń Jej jedyna nadzieja.Śniadanie dobiegało końca w tej nieznośnej ciszy. Kuzey odsunął talerz, wciąż nietknięty – Nie mam apetytu – mruknął, bardziej do siebie niż do kogokolwiek innego. – Jadę do kancelarii Mam dzisiaj trudną sprawę.– Kochanie, może zjesz chociaż trochę? – zapytała Bahar, starając się, by jej głos brzmiał troskliwie Położyła dłoń na jego ramieniu, ale on mimowolnie się wzdrygnął. Jej dotyk był dla niego obcy, zimny – Nie, dziękuję. Poradzę sobie.Gdy wstawał od stołu, jego spojrzenie na ułamek sekundy skrzyżowało się ze wzrokiem Yildiz W jej oczach zobaczył coś, czego nie potrafił nazwać – determinację, prośbę, a może ostrzeżenie? To wrażenie trwało ledwie chwilę, ale zasiało w nim kolejny niepokój Bahar odprowadziła go wzrokiem pełnym zranionej dumy i rosnącej paniki. Jego obojętność była dla niej jak policzekOdwróciła się, a cała jej frustracja skupiła się na jedynej osobie, na której mogła ją wyładować Yildiz właśnie podeszła do stołu, by zebrać naczynia.– Zostaw to – syknęła Bahar Yildiz zatrzymała się, patrząc na nią spokojnie.– Ale, proszę pani, to moja praca – Powiedziałam, zostaw! – głos Bahar uniósł się o ton. Potrzebowała pretekstu.Potrzebowała pokazać, kto tu rządzi Jej spojrzenie padło na szklankę z wodą stojącą na skraju stołu. To był impuls. Gwałtowny, nieprzemyślany ruch, podyktowany czystą złością i bezsilnością Z premedytacją machnęła ręką, strącając szklankę.Brzęk tłuczonego szkła rozdarł ciszę jak wystrzał Woda rozprysła się po lśniącej, marmurowej posadzce, mieszając się z tysiącem drobnych odłamków Cavidan uniosła brew, ale nie powiedziała ani słowa. Obserwowała.– Och, jaka ja niezdarna – powiedziała Bahar z jawną, teatralną satysfakcją Jej oczy błyszczały złośliwie, gdy spojrzała na Yildiz. – Cóż, chyba wiesz, co trzeba zrobić Posprzątaj to. I to już. Uważaj, żebyś się nie skaleczyła – dodała z udawaną troską, która ociekała jadem Yildiz spojrzała na rozbite szkło, a potem na triumfującą twarz Bahar.Poczuła ukłucie upokorzenia, ale zaraz potem przypływ zimnej determinacji Nie da im tej satysfakcji. Nie złamią jej. W milczeniu, z godnością, odwróciła się i poszła po zmiotkę i szufelkę Kiedy klęczała na podłodze, ostrożnie zbierając każdy, nawet najmniejszy odłamek, czuła na sobie pogardliwe spojrzenie Bahar Każdy kawałek szkła, który wrzucała na szufelkę, był jak kolejna cegiełka budująca jej postanowienie „Już niedługo”, myślała.„Jeszcze tylko chwila, a wasz szklany pałac kłamstw rozpadnie się na miliony kawałków, tak jak ta szklanka” Gdy skończyła, wstała i bez słowa spojrzała najpierw na Bahar, a potem na Cavidan W jej oczach nie było już strachu. Było tylko niewzruszone postanowienie. Obie kobiety to zobaczyły Bahar poczuła dreszcz niepokoju. Cavidan lekko zmarszczyła czoło. Ta dziewczyna była silniejsza, niż sądziły Yildiz wiedziała, że musi działać teraz.Kuzey powiedział, że jedzie do kancelarii To oznaczało, że przez chwilę będzie sam w swoim gabinecie, zanim wyjdzie. To była jej jedyna szansa Wymknęła się z jadalni, a jej serce biło jak oszalałe. Skierowała się prosto do gabinetu na parterze Drzwi były uchylone. Zajrzała do środka.Kuzey stał przy oknie, odwrócony do niej plecami, wpatrując się w ogród Jego sylwetka wyrażała bezbrzeżny smutek i zmęczenie.Zacisnęła dłoń na pendrivie w kieszeni Teraz albo nigdy.Wzięła głęboki oddech i zapukała cicho w otwarte drzwi.– Panie Kuzey? Odwrócił się, zaskoczony.– Yildiz? Coś się stało?.– Chciałabym panu coś pokazać. To bardzo ważne Zajmie tylko chwilę.W jego oczach pojawiło się wahanie.Spieszył się, a jego umysł był już zajęty nadchodzącą rozprawą – Yildiz, nie mam teraz czasu. Porozmawiamy, kiedy wrócę.– Nie, panie Kuzey, proszę! – w jej głosie brzmiała desperacja, która go zaintrygowała Podeszła bliżej. – To dotyczy pani Sili. Proszę, musi pan to zobaczyć. To wszystko wyjaśni Na dźwięk imienia Sili, cała jego postawa uległa zmianie.Zniknęło zniecierpliwienie, a pojawił się ból i ciekawość – Co chcesz mi pokazać?.– Nagranie. Mam je tutaj. – Wyjęła z kieszeni mały, czarny pendrive i pokazała mu go na otwartej dłoni – To dowód. Dowód, że Sila jest niewinna. A te, które knują intrygi….Zamilkła, nie chcąc oskarżać wprost, zanim nie zobaczy dowodu Wiedziała, że słowa nie wystarczą. On musiał zobaczyć na własne oczy.Kuzey patrzył na małe urządzenie, a potem na jej przepełnioną emocjami twarz Jego serce zaczęło bić szybciej. Co jeśli ona mówiła prawdę? Co jeśli przez cały ten czas tkwił w makabrycznym błędzie? Nadzieja, uczucie, które zdusił w sobie wiele tygodni temu, nagle zaczęła kiełkować na nowo – Dobrze. Pokaż mi.Podszedł do swojego biurka i włączył laptopa.Yildiz podążyła za nim, jej dłonie były zimne i wilgotne z nerwów Czekała na tę chwilę tak długo. Za moment wszystko miało się zmienić. Prawda miała wyjść na jaw Ekran komputera rozbłysnął, a Kuzey wskazał na port USB.– Podłącz.Yildiz z drżącą ręką włożyła pendrive do gniazda Oboje wpatrywali się w ekran, czekając, aż system wykryje nowe urządzenie. Minęła sekunda Dwie. Pięć. Nic się nie działo. Na ekranie nie pojawiła się żadna ikona.– Może spróbuj w drugim porcie – powiedział Kuzey, starając się zachować spokój Yildiz wyjęła pendrive i włożyła go do drugiego gniazda. Znowu nic. Cisza w gabinecie stawała się ogłuszająca – To niemożliwe… – szepnęła Yildiz, czując, jak fala lodowatego strachu zalewa jej ciało – Działał. Sprawdzałam go wczoraj wieczorem w swoim pokoju.Kuzey wziął od niej urządzenie Obejrzał je, podłączył ponownie. Stukał w klawiaturę, otworzył menedżera plików.– Komputer go nie widzi Wygląda na to, że jest uszkodzony. Albo pusty.– Nie! To nie może być! – głos Yildiz załamał się Wyjęła pendrive i spojrzała na niego, jakby był jadowitym wężem. – Tam było wszystko! Rozmowa… nagranie, które wszystko udowadnia! – Jakie nagranie? Kto na nim był? – dopytywał Kuzey, jego prawnicza natura przejęła kontrolę – Bahar i jej matka! Rozmawiały o wszystkim! O tym, jak wrobiły Silę, jak podłożyły dowody, jak… jak zniszczyły jej życie! I pana życie! Patrzył na nią badawczo. Jej rozpacz wydawała się autentyczna. Ale bez dowodu, to były tylko słowaSłowa służącej przeciwko słowom jego żony i teściowej.– Yildiz, to bardzo poważne oskarżenia Nie mogę na nich polegać bez dowodu.– Ale ja go miałam! Jeszcze dziś rano był w mojej kieszeni! Działał! Ktoś musiał go podmienić! Albo zniszczyć! W jej głowie nagle wszystko ułożyło się w jedną, przerażającą całość.Poranne napięcie Celowo zbita szklanka. To nie był tylko akt złośliwości. To było odwrócenie uwagi Kiedy ona klęczała na podłodze, zbierając szkło, ktoś musiał….Z jej ust wyrwał się zduszony okrzyk – Cavidan!.Bez dalszych wyjaśnień, z pendrivem wciąż w zaciśniętej dłoni, wypadła z gabinetu, zostawiając kompletnie zdezorientowanego Kuzeya Biegła przez korytarz, a w jej głowie kołatała jedna myśl: „Zabrała go. Musiała go zabrać” Znalazła je obie w salonie. Siedziały na kanapie, popijając kawę, jakby nic się nie stało Cavidan przeglądała magazyn, a Bahar z uśmiechem malowała paznokcie. Ten obrazek beztroski doprowadził Yildiz do furii Wpadła do pokoju jak burza, zatrzymując się na środku dywanu.– To ty! – krzyknęła, wskazując palcem na Cavidan Jej głos drżał z wściekłości i bezsilności. – Ty zabrałaś ten pendrive!.Cavidan uniosła wzrok znad magazynu, a na jej twarzy malowało się idealnie odegrane zdziwienie – O czym ty mówisz, dziecko? Uspokój się.– Jaki pendrive? – zapytała Bahar z kpiącym uśmieszkiem, udając całkowitą niewiedzę – Nie udawajcie! – Yildiz podeszła bliżej, jej oczy płonęły.– Ten z nagraniem! Wiedziałyście, że go mam! Wiedziałyście, że chcę go pokazać panu Kuzeyowi! – Naprawdę nie wiem, o co ci chodzi – odparła Cavidan zimnym, spokojnym tonem. Była w swoim żywiole – Może coś ci się przyśniło? Albo uderzyłaś się w głowę, kiedy sprzątałaś to szkło, które Bahar niechcący zbiła? – Nie kłam! – krzyknęła Yildiz. Łzy bezsilności zaczęły spływać po jej policzkach – Wiesz, że Sila jest niewinna, dlatego go ukryłaś! Zniszczyłaś jedyny dowód! Jesteście potworami! Bahar wstała, a jej twarz wykrzywił grymas gniewu.– Jak śmiesz tak mówić do mojej matki! Jesteś tylko służącą! Może to ty wszystko wymyśliłaś, bo nie możesz pogodzić się z tym, że twoja przyjaciółka okazała się zdrajczynią i została wyrzucona stąd, gdzie jej miejsce! A teraz panem tego domu jestem ja!– Prawda kiedyś wyjdzie na jaw! – wyszeptała Yildiz, czując, że opada z sił. – Zobaczycie! Bóg wszystko widzi! – Boga w to nie mieszaj, droga Yildiz – powiedziała Cavidan, odkładając magazyn. Wstała i podeszła do niej Jej głos był teraz cichy, niemal syczący, pozbawiony fałszywej uprzejmości.– Radzę ci dobrze, zapomnij o tym pendrivie i o swoich fantazjach Skup się na swojej pracy. W przeciwnym razie możesz stracić nie tylko ją, ale i o wiele więcej Rozumiesz?.Groźba zawisła w powietrzu, ciężka i mroczna. Yildiz cofnęła się o krok Spojrzała na dwie triumfujące kobiety. Przegrała. Przynajmniej na razie. Bez dowodu była bezsilna Zrozpaczona, odwróciła się i wybiegła z salonu, a za jej plecami rozległ się cichy, pogardliwy śmiech Bahar W tym samym czasie Kuzey wciąż siedział w swoim gabinecie.Nie pojechał do kancelarii Słowa Yildiz, jej autentyczna rozpacz, wstrząsnęły nim do głębi. Zamknął oczy i po raz kolejny przed jego oczami stanęła twarz Sili Przypomniał sobie dzień, w którym ją oskarżył. Ból w jej oczach, jej zaprzeczenia, jej łzy Wtedy uznał to za grę aktorską winnej kobiety.A co, jeśli to była prawdziwa rozpacz niewinnej osoby? Wstał i zaczął krążyć po pokoju. Myśli kłębiły się w jego głowie. Bahar i Cavidan Czy były zdolne do tak okrutnej manipulacji? Zawsze wydawały się go wspierać. Cavidan była jak matka, a Bahar… Bahar była przyjaciółką, która pomogła mu pozbierać się po zdradzie A może to wszystko było tylko fasadą? Może od początku grały w jakąś grę, której on był tylko pionkiem? Jego serce waliło mocno.To uczucie, ten wewnętrzny głos, który od tygodni próbował zagłuszyć, teraz krzyczał na całe gardło Coś było fundamentalnie nie tak. Jego małżeństwo z Bahar było puste. Nie było w nim ciepła, nie było zaufania, nie było miłości Był tylko chłód i rosnące poczucie obcości. A myśl o Sili, nawet bolesna, wciąż przynosiła ze sobą echo prawdziwego uczucia Uczucia, za którym tęsknił tak bardzo, że bolało go całe ciało.Nie miał dowodu.Yildiz go nie miała Ale po raz pierwszy od wielu tygodni w jego sercu zrodziło się prawdziwe, głębokie podejrzenie Spojrzał na telefon.Miał ochotę zadzwonić do Sili, usłyszeć jej głos, zapytać… Ale co by jej powiedział? Że zwątpił? Że być może popełnił największy błąd w swoim życiu, wyrzucając ją i żeniąc się z inną? Nie mógł Jeszcze nie teraz.Postanowił, że sam zacznie szukać prawdy. Dyskretnie, po cichu Będzie obserwował Bahar i Cavidan. Będzie szukał pęknięć w ich historii. Jako prawnik wiedział, że kłamcy zawsze popełniają błędy Trzeba tylko wiedzieć, gdzie patrzeć.Tego dnia napięcie w rezydencji nie opadło.Wręcz przeciwnie, stało się niemal namacalne Yildiz, ze spuchniętymi od płaczu oczami, poruszała się po domu jak duch, wykonując swoje obowiązki mechanicznie Jej serce było złamane, ale w jej duszy tliła się jeszcze iskierka nadziei. Nadziei, że zasiała w sercu Kuzeya ziarno wątpliwości Bahar i Cavidan, choć wygrały tę bitwę, czuły, że wojna jeszcze się nie skończyła Ich triumf był nerwowy. Wiedziały, że muszą mieć Yildiz na oku. I co ważniejsze, musiały jeszcze mocniej owinąć sobie Kuzeya wokół palca, zanim jego wątpliwości przerodzą się w pewnośćA Kuzey, po raz pierwszy od dawna, patrzył na swoją żonę i teściową innymi oczami Oczami prokuratora, który szuka dowodów winy. Gra się rozpoczęła na nowo, choć tylko on i Yildiz zdawali sobie z tego sprawę Prawda o Sili wciąż była ukryta, ale w mrokach rezydencji zapłonął mały płomyk nadziei I ten płomyk, podsycany przez miłość, która nie chciała umrzeć, miał siłę, by pewnego dnia spalić całe to królestwo kłamstw na popiół Odcinek 276 dobiegł końca, ale prawdziwa historia dopiero się zaczynała

Related Posts

Jelenia Góra utonęła we łzach

Jelenia Góra przeżywa dramat, jakiego nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy. Miasto dosłownie utonęło we łzach. W sobotę, 20 grudnia, tysiące ludzi wyszły na ulice, by pożegnać 11-letnią…

Zachwyciła cię “Akacjowa 38”? Te seriale są w podobпym klimacie

Hiszpańskie seriale od lat potrafią przyciągać widzów atmosferą, dbałością o detale i historiami, które rozwijają się powoli, ale konsekwentnie. “Akacjowa 38” stała się tego najlepszym przykładem, bo…

„Dziecko zabiło dziecko”

– Mieszkałem w tej okolicy, serce mnie poprowadziło, wszyscy jesteśmy ofiarami. Wszyscy cierpimy jako ludzie. Nikt nie może przejść obojętnie obok tego, co się zdarzyło 15 grudnia…

Jelenia Góra utonęła we łzach. Nieprzebrane tłumy przyszły pożegnać 11-letnią Danusię

Jeleпia Góra przeżywa jedпą z пajwiększych tragedii ostatпich lat. Dziś, w sobotę 20 grυdпia, mieszkańcy miasta żegпają 11-letпią Daпυsię. Dziewczyпka, która była harcerką, została zamordowaпa. O teп…

Jelenia Góra utonęła we łzach

Jelenia Góra przeżywa jedną z największych tragedii ostatnich lat. Dziś, w sobotę 20 grudnia, mieszkańcy miasta żegnają 11-letnią Danusię. Dziewczynka, która była harcerką, została zamordowana. O ten…

Wielka radość w domu Andziaks i Luki. To już! Posypały się gratulacje

Andziaks i Luka mają prawdziwe powody do radości. Tuż przed świętami wydarzyło się coś, na co czekali od dawna. Mąż Angeliki Trochonowicz ogłosił radosną nowinę, a fani…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *