
Bahar i jej matka nie ustają w swoich intrygach. Tym razem Bahar postanawia zagrać rolę skrzywdzonej żony. Bez wiedzy Kuzeya zaprasza na śniadanie jego znajomych, by w ich oczach przedstawić siebie jako ofiarę, a jego — jako bezwzględnego tyrana.
Plan działa idealnie. Kuzey, zaskoczony i rozwścieczony całą sytuacją, traci panowanie nad sobą. Jego wybuch jest tak gwałtowny, że jedna z kobiet obecnych przy stole natychmiast oferuje Bahar pomoc prawną.
Wściekły Kuzey wyprasza wszystkich z domu. W salonie zostaje tylko jeden z jego przyjaciół — Cemil.
– Nie zaprosiłeś nas tutaj, prawda? – pyta z niedowierzaniem.
– Nie – odpowiada Kuzey, ścierając dłonią pot z czoła. – Bahar i jej matka urządziły teatrzyk. Chciały zrobić ze mnie potwora, a z siebie święte ofiary.
– Kuzey, nie nakręcaj się – próbuje go uspokoić Cemil. – Odpuść. Nie warto.
– Sila wyjechała na wieś, a Bahar zrobi wszystko, żeby nie dopuścić do rozwodu – mówi z ciężkim westchnieniem.