
Czwartkowe wydanie „Dzień Dobry TVN” zaczęło się od niemałego zaskoczenia. Widzowie, którzy włączyli program o poranku, spodziewali się zobaczyć dobrze znany duet Dorota Wellman – Marcin Prokop. Tymczasem na kanapie obok wysokiego prezentera pojawiła się zupełnie inna osoba.
Zamiast Doroty, program poprowadził Damian Michałowski, zwykle występujący w parze z Pauliną Krupińską-Karpiel. Zmiana była na tyle niespodziewana, że już w pierwszych sekundach prowadzący postanowili obrócić sytuację w żart, by rozładować atmosferę zaskoczenia.
Damian, znany z poczucia humoru, przywitał widzów słowami o „duetecie wysoki i jeszcze wyższy”, nawiązując oczywiście do różnicy wzrostu między nim a Prokopem. W studiu szybko zrobiło się lekko i swobodnie, mimo nieobecności Wellman.
Marcin Prokop również nie wytrzymał i od razu poszedł w swoją ulubioną komediową narrację. Wytknął z przymrużeniem oka, że wydawcy musieli postawić na odwagę, łącząc ich akurat w dniu, w którym większość tematów miała dotyczyć kobiet. Podśmiewając się, rozpoczął nawet improwizowaną lekcję o… kupowaniu biustonosza jako prezentu.
Michałowski szybko podchwycił energię kolegi i zapewnił, że obaj podejdą do wrażliwych tematów z „dziennikarską rzetelnością”. Widzowie mogli więc spodziewać się nietypowego, ale humorystycznego prowadzenia programu.
Co istotne, nie wyjaśniono oficjalnie, dlaczego Dorota Wellman nie pojawiła się w czwartkowym wydaniu śniadaniówki. Stacja nie podała powodu jej nieobecności, pozostawiając widzów z jedynie domysłami.