Nedim, Yaman i Nana wchodzą do ciemnego, pachnącego kurzem magazynu. Echo ich kroków rozbrzmiewa między metalowymi regałami.– Fuat powiedział mi, że przed wypadkiem badałeś dostawy – mówi Nedim, przerywając ciszę. – Szukałem, grzebałem, analizowałem. To nie był przypadek, Yaman. Rozgryzłem tę ich parszywą grę. Wiem już, co naprawdę przewozili.Podchodzi do jednej z drewnianych skrzyń, zrywa z niej plandekę. W środku – broń. Nana wstrzymuje oddech. Yaman mruży oczy, jakby coś układało mu się w głowie.

Retrospekcja.Kilka godzin wcześniej. Nedim w tajemnicy spotyka się z Idrisem w jego kryjówce.– Zadzwoniłem do kierowcy, ostrzegłem go. Nie wyszedł z domu, ale Yaman… on tego tak nie zostawi.– Oczywiście, że nie – potwierdza Yahyaoglu z chłodnym spokojem. – Kirimli żyje. A jeśli żyje, nie spocznie, dopóki nie pozna prawdy. Jeśli chcesz go powstrzymać, musisz odebrać mu wzrok. Nie dosłownie – załóż mu zasłonę na oczy. Pokaż mu coś, co zafałszuje rzeczywistość. Przekonaj go, że nie chodzi o narkotyki. Niech uwierzy, że tu chodzi o broń.– Ale jak mam to zrobić?– Myśl, Nedim! Daj mu kogoś. Kogoś słabego, kogo może winić. Kogoś, kto się „przyzna”, a ty wyjdziesz z tego czysty.– Yaman nie jest głupi. Nie uwierzy w to tak łatwo.– Wiem. Ale on ma jedną słabość – jego sumienie. Zawsze przebacza tym, którzy okazują skruchę. Ceni lojalność. Zagraj przed nim rolę życia. Pokaż mu żal. Wyrzuty sumienia. Spuść głowę. Wtedy ci uwierzy.
Powrót do teraźniejszości.– W końcu dopadłem jednego z tych, którzy stoją za tym brudem – oznajmia Nedim, patrząc Yamanowi prosto w oczy. – Przyprowadźcie go! – rzuca do ochroniarzy.Po chwili dwaj mężczyźni wciągają pobitego człowieka. Ten ledwo stoi na nogach.– To Coskun – kontynuuje Nedim. – Ładował broń potajemnie. Kiedy zorientowałeś się, że coś jest nie tak, próbował cię usunąć. Przyznał się do wszystkiego.Yaman patrzy na niego nieufnie.– To ty byłeś odpowiedzialny za dostawy – mówi ostro. – Ty nadzorowałeś cały proces. Znasz każdy kontener, każdą fakturę. To nie była praca Coskuna.W odpowiedzi Nedim bez słowa wyciąga swoją broń i podaje ją Yamanowi, trzymając lufę skierowaną w stronę własnej głowy.– Strzel. Jeśli uważasz, że na to zasługuję – mówi cicho. – Popełniłem błąd. Nie byłem czujny, nie dopełniłem obowiązków. I wierz mi, nie ma dnia, żebym nie czuł się winny po tym, co się stało. Oddaję się w twoje ręce. Ty jesteś sędzią.Cisza. Nana patrzy z napięciem. Yaman unosi broń, ale nie strzela. Powoli opuszcza rękę.– Oddajcie Coskuna policji – postanawia. – Niech oni ustalą, co z nim zrobić.Wzrok Nedima łagodnieje. Wie, że gra, którą odegrał, zadziałała. Przynajmniej na razie.
Ferit gra swoją rolę perfekcyjnie. Przed Ayse udaje zrozpaczonego i rozbitego po rzekomej śmierci Yamana. To sprawia, że jego była żona nie odstępuje go na krok – współczuje, wspiera, okazuje troskę. Właśnie o to mu chodziło. Ale nie wszyscy dają się nabrać. Ibo rozszyfrowuje jego grę i stawia mu ultimatum, którego komisarz nie może zignorować. Szantaż jest jednoznaczny – jeśli Ferit nie zrobi, czego żąda, wszystko wyjdzie na jaw.
Yaman i Nana wracają do rezydencji dokładnie w momencie, gdy Akca miała przekazać Yusufowi tragiczną wiadomość o śmierci stryjka. Widok żywego Yamana sprawia, że dom w jednej chwili wypełnia się radością i ulgą. Uśmiechy, łzy wzruszenia i objęcia – szczęściu domowników nie ma końca.Wkrótce do rezydencji przybywa Ferit, tym razem już oficjalnie, w towarzystwie drugiego policjanta.– No proszę… Świetnie wyglądasz, jak na zmarłego – rzuca z przekąsem, po czym przyciąga Yamana do siebie i mocno go obejmuje. – Zniszczyłeś mnie, stary. W dwa dni postarzałem się o pięć lat. Jeśli umrę przedwcześnie, to twoja wina! Dlaczego nic nie powiedziałeś?– Wszystko ci wyjaśnię, ale najpierw ty mów – odpowiada Yaman.
– Nedim zjawił się na komisariacie. Przekazał Coskuna oraz cały transport broni. Ale ten nic nie powiedział podczas przesłuchania. Przyznał się do winy i zamilkł. Pieniądze trafiły na konta w Szwajcarii, ale nie zdradził, kto za tym stoi.– Spodziewałem się narkotyków, a to była nielegalna broń – mówi cicho Yaman.– Podejrzewasz kogoś?W jego myślach pojawia się twarz Nedima, ale nie wypowiada jego imienia.– W porządku. Przejdźmy do spisania zeznań. Opowiedz wszystko od początku. Jak doszło do wypadku? Jak się stamtąd wydostałeś?– Odkryłem nieścisłości w raportach dostaw. Coś mi nie grało. Zacząłem grzebać i podejrzewać, że ktoś działa za moimi plecami. Wtedy wpadłem w zasadzkę. Rana była poważna, ale nie śmiertelna.Ferit przerywa notatki.– Zadanie nieoficjalne – mówi ciszej. – Co czułeś w tamtym momencie? Kiedy samochód się rozbił… Co przeleciało ci przez głowę? Pytam, bo chcę wiedzieć, co czuje człowiek, który staje twarzą w twarz ze śmiercią.– Widzisz wszystkich, których kochasz. Ich twarze przesuwają ci się przed oczami jak kadry z filmu. Czujesz, że już nigdy ich nie zobaczysz. Ale nie ma bólu. Nie ma strachu. Tylko spokój i żal. Nic więcej.Ferit milknie na chwilę, przytłoczony.
– Rozumiem. Ja też nie raz patrzyłem śmierci w oczy, ale nic nie wstrząsnęło mną tak, jak to, co się z tobą stało. Nieważne… Mów dalej.– Schroniłem się w górskiej chacie. Sam próbowałem opatrzyć ranę i przeczekać. Potem pojawiła się Nana.Ferit przenosi spojrzenie na dziewczynę.– Jak się dowiedziałaś, że Yaman żyje? Kiedy przekazałem ci tę informację, nie przyjęłaś jej do wiadomości. Jakbyś od początku wiedziała, że to nieprawda.– Po prostu to poczułam – odpowiada z uśmiechem. – Jest zbyt uparty, żeby umrzeć. To nie w jego stylu.– A więc sama go znalazłaś? Bez niczyjej pomocy?– Jak miałabym go znaleźć? To Bóg mnie poprowadził.Yaman patrzy na nią z wdzięcznością, ale jego myśli wciąż krążą wokół innego pytania: Czy to wszystko rzeczywiście było tylko przypadkiem? Czy Nedim rzeczywiście ocalił firmę, czy może po prostu zaaranżował idealną przykrywkę?Czy Kirimli uwierzy w wersję swojego dawnego asystenta i porzuci śledztwo?Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialuEmanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 524. Bölüm i Emanet 525. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.