
Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora przez lata tworzyli zgrany duet na antenie „Pytania na śniadanie”. Choć oboje zakończyli już współpracę z programem i skupili się na nowych projektach, wciąż utrzymują bliskie relacje. Tomaszewska nie ukrywa, że z uwagą śledziła udział swojego byłego kolegi z planu w „Tańcu z gwiazdami” i mocno mu kibicowała.
Prezenterka w rozmowie z mediami przyznała, że była rozczarowana, gdy dowiedziała się, że Sikora odpadł z tanecznego show. Jak zdradziła, nie mogła obejrzeć odcinka na żywo, ale informacja o jego eliminacji szybko do niej dotarła. – Napisałam do niego SMS-a, że uważam, że to jeszcze nie był jego czas. Jednocześnie wiem, że teraz będzie mógł trochę odetchnąć, bo udział w takim programie jest bardzo wymagający zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie – powiedziała Tomaszewska z uśmiechem.
Sama Małgorzata nie kryła uznania dla zaangażowania, z jakim Aleksander podszedł do występów. Jej zdaniem włożył ogrom pracy w przygotowania i zasłużył na chwilę odpoczynku. – Takie formaty pochłaniają mnóstwo energii. On naprawdę dawał z siebie wszystko – dodała prezenterka.
Z kolei sam Aleksander Sikora w rozmowie z Pomponikiem wyznał, że eliminacja nie była dla niego zaskoczeniem. – Czułem to już od początku tygodnia, kiedy weszliśmy na salę treningową. Nie odbierałem tego jako porażki – tyle, co mogłem pokazać, pokazałem. Pokochałem sambę i mam z tego piękne wspomnienia – powiedział. Jak zapowiedział, po krótkim odpoczynku planuje wrócić do pracy i nowych projektów.