
Agnieszka Kotlarska, uznawana za jedną z najpiękniejszych kobiet w Polsce, tragicznie zginęła w 1996 roku w wieku zaledwie 24 lat. Została zaatakowana nożem przez swojego stalkera, Jerzego Lisiewskiego. W momencie śmierci modelka była w towarzystwie swojego męża oraz prawie 3-letniej córki. Niedawno na rynku pojawiła się książka autorstwa Ewy Wilczyńskiej pt. “Miss. Zabójstwo Agnieszki Kotlarskiej”, która wnikliwie bada sprawę, rozmawiając z rodziną zamordowanej, jej byłym chłopakiem oraz z samym mordercą. W wywiadzie dla „Faktu” autorka opowiedziała o swoich wrażeniach z rozmowy z Jerzym Lisiewskim, które były naprawdę wstrząsające.
Zabójca Agnieszki Kotlarskiej wciąż na wolności

Jerzy Lisiewski, który brutalnie odebrał życie Agnieszce Kotlarskiej, odbył już swoją karę więzienia i obecnie jest na wolności. W rozmowach z autorką książki sprawiał wrażenie osoby, która próbuje minimalizować wagę swojego czynu. — Był bardzo spokojny podczas rozmowy ze mną, ale zdarzało się, że gdy coś mu nie pasowało, pojawiał się na jego twarzy wyraz niezadowolenia i złości. To nie tak, że żałuje tego, co zrobił. On żałuje tylko, że to się wydarzyło, a kiedy o tym opowiadał, koncentrował się głównie na konsekwencjach, jakie sam poniósł. Nie podobały mu się te konsekwencje — powiedziała Ewa Wilczyńska w rozmowie z „Faktem”. Autorka książki spotkała się osobiście z Lisiewskim, by porozmawiać o tragicznych wydarzeniach związanych z Agnieszką Kotlarską. W książce morderca wyjawił swoje wspomnienia z chwili, gdy zadawał śmiertelne ciosy nożem.