
Źródło zdjęć: © Facebook, PAP
Najważniejsze informacje:
Makabryczne odkrycie na cmentarzu w miejscowości Żytno.
W grobie odnaleziono ciało, które prawdopodobnie należy do zaginionego dwa miesiące temu 34-letniego Marka Kubaczki.
Prokuratura zleciła sekcję zwłok i badania DNA, które potwierdzą, czy zakopany w cudzym grobie to porwany mieszkaniec Katowic.
Tragicznie skończyły się poszukiwania 34-letniego Marka Kubaczki. Po ponad dwóch miesiącach wyszła na jaw makabryczna prawda dotycząca jego losów. W grobie na cmentarzu w miejscowości Żytno odnaleziono ciało, które najprawdopodobniej należy do zaginionego w Katowicach mężczyzny.
Zwłoki odkryto na cmentarzu koło Radomska. Były zakopane w cudzym grobie. Prokuratura zleciła sekcję zwłok i badania DNA. One będą mogły potwierdzić lub wykluczyć przypuszczenie, że to ciało Marka Kubaczki. – Na wyniki sekcji i badań DNA trzeba będzie poczekać kilka dni – potwierdził w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” prokurator Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Kubaczka zaginął 19 września 2025 roku. Wieczorem ktoś zadzwonił domofonem do mieszkania, w którym przebywał. Wyszedł przed blok w klapkach i szortach, nie wziął ze sobą telefonu. Gdy nie wrócił, bliscy zawiadomili policję.
Świadek, do którego dotarli śledczy, widział, jak mężczyzna był krępowany pod blokiem i wepchnięty do samochodu. Według “Gazety Wyborczej” związek z zaginięciem 34-latka mogą mieć środowiska pseudokibiców GKS Katowice.