
Marcin Rogacewicz postanowił w końcu zabrać głos po głośnym odejściu z programu „Taniec z gwiazdami”. Aktor, który przez ostatnie tygodnie milczał mimo narastających komentarzy, publikując nowy wpis na Instagramie, dał jasno do zrozumienia, że miarka się przebrała. Jego słowa szybko odbiły się szerokim echem wśród fanów i osób śledzących kulisy show.
W poruszającej wiadomości Rogacewicz wyznał, że od dawna przyglądał się temu, jak wygląda atmosfera za kulisami. Jak podkreślił, mimo ogromu krytyki, która spadła zarówno na niego, jak i na Agnieszkę Kaczorowską, starał się zachować spokój i robić swoje. „Zawsze wierzyłem, że prawda wcześniej czy później się obroni” — podkreślił aktor, zaznaczając, że fala hejtu, której doświadczyli, wyszła daleko poza normy rywalizacji.
Choć w poście nie padły żadne nazwiska, wielu obserwatorów połączyło jego słowa z niedawną sytuacją z udziałem Tomasza Karolaka. Podczas transmisji live z prób do finału jeden z fanów zapytał o nieobecność Rogacewicza i Kaczorowskiej, na co w tle słychać było śmiech, a Karolak miał rzucić wulgarną odpowiedź. To nagranie szybko obiegło sieć i mogło — jak podejrzewają internauci — stać się impulsem do publikacji posta.

Rogacewicz nie ukrywał rozczarowania, pisząc, że trudno mu było patrzeć na zachowanie osób, które jeszcze niedawno nazywał kolegami z planu. To, co nazwał „jawnym hejtem”, okazało się dla niego wyjątkowo bolesnym doświadczeniem. Pod jego wpisem niemal od razu pojawiła się reakcja Agnieszki Kaczorowskiej — krótkie, ale wymowne: „Siła prawdy”, które jasno pokazuje, że w pełni popiera stanowisko partnera.
Fani aktora szybko ruszyli z wyrazami wsparcia. W komentarzach dominowały słowa otuchy, współczucia i przekonania, że para padła ofiarą niepotrzebnych emocji i zachowań, które nie powinny mieć miejsca w programie rozrywkowym. Wiele osób podkreślało, że mieli prawo czuć się zranieni i że dobrze, iż Rogacewicz zdecydował się przerwać ciszę.