
Miłość i nadzieja, odcinek 279: Hulya i Yildiz nie pokażą Kuzeyowi nagrania Alpera, bo wredna Cavidan zamknie je w składziku W 279 odcinku tureckiego serialu “Miłość i nadzieja” Hulya i Yildiz zdobędą potężną broń przeciwko Cavidan, nagranie Alpera, w którym “ukochany” Sili dowodzi jej niewinności i pogrążą wredną matkę! Siostra Kuzeya i gosposia z rezydencji będą chciały jak najszybciej pokazać mu filmik Alpera, ale powstrzyma je okrutna Cavidan Po tym jak podsłucha ich rozmowę, gdzie ukryją laptopa z cennym nagraniem, w 279 odcinku “Miłość i nadzieja” zamknie je w składziku przy garażu

Czy Kuzey usłyszy krzyki siostry i Yildiz? Czy pozna wreszcie prawdę o Sili? .Powietrze w rezydencji rodu Abdullahaoglu zdawało się tego dnia gęste i naelektryzowane, nasycone niewypowiedzianymi sekretami i tłumionymi emocjami, które niczym uśpiony wulkan czekały na najmniejszy wstrząs, by wybuchnąć z niszczycielską siłą Każdy krok na lśniących, marmurowych posadzkach odbijał się echem, które niosło ze sobą ciężar kłamstw i manipulacji W sercu tej burzy, niczym pająk w centrum swojej sieci, stała Cavidan.

Jej twarz, jak zawsze, była maską nienagannej elegancji i matczynej troski, ale oczy, te dwa zimne, lśniące obsydiany, zdradzały czujność drapieżnika, który zwietrzył zagrożenie dla swojego terytorium Dla Hulayi i Yildiz ten dzień miał być dniem przełomu, dniem, w którym prawda wreszcie miała zatriumfować nad mrokiem intryg W ich dłoniach, a raczej na dysku twardym starego, niepozornego laptopa, spoczywał skarb cenniejszy niż złoto – nagranie Nie byle jakie nagranie.

To był cyfrowy testament Alpera, spowiedź człowieka, który zniszczył życie Sili, a teraz, być może z resztek sumienia, postanowił zrzucić z niej brzemię winy Zdobycie tego dowodu było istną batalią nerwów. Cavidan, ze swoją nadprzyrodzoną zdolnością do wyczuwania niebezpieczeństwa, pierwsza przechwyciła pendrive’a z filmem Hulya i Yildiz obserwowały z ukrycia, jak ich serca zamierają w piersiach, gdy przebiegła kobieta z triumfalnym uśmiechem zabierała nagranie do swojej sypialni Były pewne, że to koniec.Że Cavidan zniszczy dowód, a wraz z nim ostatnią szansę Sili na odzyskanie dobrego imienia i, co ważniejsze, miłości Kuzeya Jednak los bywa przewrotny. Cavidan, w swojej arogancji, popełniła błąd. Zamiast natychmiast zniszczyć plik, postanowiła go “ulepszyć” Z pomocą wynajętego informatyka, w ciągu zaledwie godziny, wycięła kluczowe fragmenty – te, w których Alper wprost wskazywał ją jako mózg całej operacji, jako osobę, która pociągała za sznurki, byleby tylko Bahar mogła poślubić Kuzeya Zostawiła jedynie część, w której Alper przyznawał się do swoich czynów, co w nowym kontekście mogło być zinterpretowane jako jego osobista wendeta, niezwiązana z nikim innymByła z siebie dumna. Stworzyła idealne alibi.Ale to właśnie wtedy, gdy Cavidan była zajęta swoją manipulacją, Hulya i Yildiz, napędzane desperacją, zdołały odzyskać oryginalny, nietknięty plik z komputera informatyka, zanim ten zdążył go trwale usunąć To był cud, chwila nieuwagi, łut szczęścia, który sprawił, że teraz to one trzymały w ręku potężną broń Zamknęły się w niewielkim pokoju gościnnym na piętrze, z dala od ciekawskich uszu i oczu Yildiz drżącymi rękami postawiła laptopa na stoliku do kawy, a Hulya, z twarzą bladą z napięcia, wcisnęła przycisk “play”Na ekranie pojawiła się twarz Alpera. Był w jakimś obskurnym, słabo oświetlonym pokoju Jego wygląd był daleki od pewnego siebie lowelasa, którego znali. Miał podkrążone oczy, kilkudniowy zarost, a w jego głosie, choć starał się brzmieć hardo, pobrzmiewała nuta strachu i rezygnacji “— Wiem, że to, co zrobiłem, jest niewybaczalne,” zaczął, patrząc prosto w obiektyw “Wiem, że skrzywdziłem Silę w sposób, za który powinienem zgnić w więzieniu.Ale nie działałem sam Chcę, żebyście wiedzieli, zwłaszcza ty, Kuzey, że Sila jest niewinna. Była tylko pionkiem w grze, o wiele większej i brudniejszej, niż mogłoby się wydawać “.Hulya wstrzymała oddech. Yildiz przycisnęła dłoń do ust, a jej oczy zaszkliły się łzami Alper na ekranie kontynuował, a jego słowa spadały na kobiety jak uderzenia młota “Ona nigdy by cię nie zdradziła, Kuzey. Kochała cię.Ale na jej drodze stanęła kobieta, która nienawidziła jej bardziej, niż Sila ciebie kochała Kobieta, która chciała twojego szczęścia, ale tylko u boku swojej córki, Bahar. To ona wszystko zaplanowała To ona mi zapłaciła. To ona dała mi klucze do pokoju hotelowego. To ona kazała mi zniszczyć Silę, żeby utorować drogę dla Bahar “.Przez chwilę milczał, jakby zbierał siły, by wypowiedzieć imię, które miało wstrząsnąć fundamentami tej rodziny “— Tą kobietą,” powiedział wreszcie, a jego głos był twardy i pozbawiony iluzji, “jest Cavidan Twoja przyszła teściowa, Kuzey. Matka Bahar. To ona jest potworem w tej historii, nie Sila “.W pokoju zapanowała grobowa cisza, przerywana jedynie cichym szumem wentylatora laptopa Hulya i Yildiz patrzyły na zatrzymany kadr z twarzą Alpera, ale w myślach widziały już co innego: triumf Sili, upokorzenie Cavidan i, co najważniejsze, minę Kuzeya, gdy wreszcie pozna prawdę — Słyszałaś to, Yildiz? — szepnęła w końcu Hulya, a w jej głosie drżała mieszanka szoku, radości i furii— Słyszałaś? Ona jest niewinna! Cały czas była niewinna! A ta wiedźma… ta podła żmija Cavidan… Nie mogła dokończyć. Emocje odebrały jej mowę. Yildiz, poczciwa i lojalna służąca, która traktowała Silę jak własną córkę, płakała bezgłośnie, a łzy spływały po jej policzkach — Wiedziałam — wyszlochała.— W głębi serca zawsze wiedziałam, że nasza Sila nie mogłaby zrobić czegoś tak okropnego Ale żeby pani Cavidan… żeby posunęła się do czegoś takiego… To przechodzi ludzkie pojęcie Hulya poderwała się z fotela, krążąc po pokoju jak tygrys w klatce. Adrenalina buzowała w jej żyłach — Musimy pokazać to Kuzeyowi. Natychmiast! Jak tylko wróci! To wszystko zmieni. Zakończy ten koszmar Sila wróci, a Bahar i jej matka wylecą stąd na zbity pysk!.— Ale pani Hulyo, co zrobimy do tego czasu? — zapytała praktycznie Yildiz, ocierając łzy wierzchem dłoni — Pani Cavidan jest sprytna. Będzie nas obserwować. Wie, że coś knujemy. Jeśli znajdzie ten laptop, jesteśmy zgubione Hulya zatrzymała się i spojrzała na Yildiz z uznaniem. Służąca miała rację. Euforia mogła je zgubić Musiały działać z zimną krwią.— Musimy go gdzieś schować — zdecydowała Hulya.— W miejscu, w którym nikomu nie przyjdzie do głowy szukać Absolutnie nikomu. Gdzie Cavidan nigdy nie zajrzy.Zapadła chwila milczenia, podczas której obie kobiety intensywnie myślały Każde miejsce w domu wydawało się skażone obecnością Cavidan, każdy kąt był pod jej czujnym okiem — Wiem — powiedziała nagle Yildiz, a jej oczy rozbłysły. — Składzik przy garażu.Ten, w którym trzymamy stare farby, narzędzia i rupiecie Nikt tam nie wchodzi od miesięcy. Jest tam kurz, bałagan i pełno pająków. Pani Cavidan brzydzi się takich miejsc Nigdy tam nie wejdzie.Pomysł był doskonały w swojej prostocie. Był ryzykowny, bo znajdował się poza głównym budynkiem, ale właśnie to czyniło go idealnym — Dobrze, Yildiz. To genialne. Ale musimy być ostrożne.Nikt nie może nas widzieć Nie wiedziały jednak, że było już za późno. Cavidan, której instynkt samozachowawczy był wyostrzony do granic możliwości, od dłuższego czasu czuła, że coś jest nie w porządku Zbyt długie, nerwowe szepty między szwagierką a służącą, ich ukradkowe spojrzenia, atmosfera konspiracji – to wszystko sprawiło, że w jej głowie zapaliła się czerwona lampka Gdy zobaczyła, jak wymykają się do pokoju gościnnego, podążyła za nimi, stąpając bezszelestnie niczym kot Przycupnęła za rogiem korytarza, a jej ucho, wprawione w podsłuchiwaniu, wyłapywało strzępy rozmowyNie usłyszała wszystkiego, ale słowa “nagranie”, “Kuzey” i “składzik przy garażu” wystarczyły Jej serce zabiło mocniej, ale nie ze strachu. To był chłód czystej, skalkulowanej wściekłości Idiotki! – pomyślała, a jej usta wykrzywił pogardliwy grymas.Naprawdę myślą, że są na tyle sprytne, żeby ze mną wygrać? Zniszczę je Zniszczę to nagranie i zniszczę je obie, jeśli będzie trzeba.Obserwowała z ukrycia, jak Hulya i Yildiz, tuląc laptopa jak największy skarb, chyłkiem opuszczają dom i kierują się w stronę garażu Czekała. Cierpliwość była cnotą, którą opanowała do perfekcji. Wiedziała, że pośpiech jest wrogiem precyzji Składzik był dokładnie taki, jak opisała go Yildiz.Ciemny, ciasny i pachnący stęchlizną, mieszaniną zapachu starego drewna, zastygłej farby i wilgotnej ziemi Gęste pajęczyny zwisały z sufitu niczym żałobne girlandy, a warstwa kurzu na wszystkim była tak gruba, że można było na niej pisać Hulya mimowolnie wzdrygnęła się z obrzydzenia.— Jesteś pewna, że to dobre miejsce? — szepnęła, rozglądając się niepewnie — Najlepsze z możliwych, proszę pani — odparła Yildiz z przekonaniem.Podeszła do rogu, gdzie stało kilka plastikowych pojemników i stary, pęknięty kosz na śmieci Podniosła wieko kosza. — Schowałam go tutaj, na samo dno. Przykryję starymi szmatami Nikt go nie znajdzie.Wsunęła laptopa do środka, a jej ruchy były szybkie i precyzyjne — Świetnie, Yildiz. Jesteś niesamowita — pochwaliła ją Hulya, a na jej twarzy na chwilę pojawił się uśmiech ulgi — Gdy tylko Kuzey wróci, przyjdziemy tu i pokażemy mu nagranie Alpera! Sprawiedliwości wreszcie stanie się zadość — Ciii, pani Hulyo, nic już nie mówmy, bo jeszcze ktoś nas usłyszy! — syknęła Yildiz, nerwowo zerkając na drzwi— Bez obawy, nikt tu nie będzie szukał. — zaczęła Hulya, ale Yildiz jej przerwała — Alper w tym nagraniu przyznaje, że nasza Sila jest niewinna. Tak bardzo chciałabym zobaczyć minę pani Cavidan, gdy prawda wyjdzie na jaw — Jeszcze ją zobaczysz, Yildiz.Zobaczysz, jak jej imperium kłamstw rozsypuje się w pył Niech tylko Kuzey wróci!.Wyszły ze składziku, a Yildiz przekręciła stary, zardzewiały klucz w zamku Nie zauważyła cienia, który przemknął za rogiem garażu. Cienia, który należał do Cavidan Kobieta stała przez chwilę w bezruchu, a jej umysł pracował na najwyższych obrotach Słyszała wszystko. Miała potwierdzenie. Były w posiadaniu oryginalnego nagrania.Musiała je zdobyć i zniszczyć Natychmiast. Ale jak? Włamanie się do składziku było zbyt ryzykowne. Mogłyby wrócić w każdej chwili Musiała poczekać na lepszą okazję.Okazja nadarzyła się szybciej, niż mogłaby przypuszczać Hulya i Yildiz wróciły do domu, ale spokój nie dawał im wytchnienia.Nerwowe napięcie malowało się na ich twarzach Hulya krążyła po salonie, nie mogąc usiedzieć w miejscu.— Nie, to bez sensu — powiedziała nagle, zatrzymując się w pół kroku — Nie mogę tak po prostu czekać. Co jeśli ona się domyśli? Co jeśli pójdzie tam i jakoś otworzy te drzwi? — Ależ pani Hulyo, zamknęłam je na klucz — próbowała uspokoić ją Yildiz.— Klucze można podrobić! Zamki można wyłamać! Znam ją, Yildiz, ona jest zdolna do wszystkiego! — Głos Hulayi stawał się coraz bardziej histeryczny — Nie, nie zostawię tego laptopa samego. Wracam tam. Zostanę przy komputerze, dopóki nie wróci Kuzey I ty też ze mną zostaniesz. We dwie będziemy go pilnować. Będziemy miały pewność Decyzja zapadła. Mimo protestów Yildiz, która uważała, że to przyciągnie niepotrzebną uwagę, Hulya była nieugięta Wróciły do składziku.Cavidan, która z okna na piętrze obserwowała każdy ich ruch, uśmiechnęła się zimno i drapieżnie Po co tam zawróciły? – zastanawiała się przez sekundę, ale zaraz pojęła. Paranoja Zjada je od środka. I same wchodzą prosto w moją pułapkę. To było lepsze, niż mogłaby sobie wymarzyć — Nie mam wyboru — szepnęła do siebie, a jej głos był wyrachowany i pozbawiony emocji Zeszła na dół, poruszając się z gracją i ciszą, które były jej drugą naturą.Wyszła na zewnątrz, okrążyła dom i podkradła się pod drzwi składziku Usłyszała przyciszone głosy kobiet w środku. I wtedy to zobaczyła. W swojej panice i pośpiechu, w ferworze nerwowego zamykania i otwierania, zostawiły klucz w zamku Na zewnątrz.To była pomyłka. Drobny, ludzki błąd zrodzony ze stresu. Dla Cavidan był to dar od losu Podarunek, który zamierzała w pełni wykorzystać.Jej dłoń, odziana w elegancką rękawiczkę, delikatnie chwyciła klucz Palce zacisnęły się na zimnym metalu. Obrót był niemal bezgłośny. Cichy, metaliczny klik, który wewnątrz składziku utonął w ich nerwowej rozmowie, na zewnątrz zabrzmiał dla Cavidan jak najsłodsza muzyka Muzyka zwycięstwa.Wyjęła klucz z zamka i schowała go do kieszeni sukienki.