Miłość i пadzieja: Koszmarпa afera Kυzeya z Naciye. Dowie się o kłamstwie matki!

Miłość i nadzieja, odcinek 278: Koszmarna afera Kuzeya z Naciye. Dowie się o kłamstwie matki! W 278 odcinku tureckiego serialu „Miłość i nadzieja” widzowie będą świadkami jednej z najbardziej dramatycznych scen w domu Bozbeyów! Kuzey odkryje, że jego matka Naciye celowo zataiła prawdę o Sili i zabroniła Feraye mówić mu, że ukochana przebywa w klinice Wściekły prawnik nie wytrzyma i zrobi własnej matce straszną awanturę. Do sprzeczki włączy się także Cavidan, która spróbuje wytrącić zięcia z równowagi i wbić kolejną szpilę, przypominając o małżeństwie z Bahar

Miłość i nadzieja: Koszmarna afera Kuzeya z Naciye. Dowie się o kłamstwie  matki!

Siedzące na zdobionych sofach kobiety – Naciye, Cavidan i Bahar – tworzyły obraz pozornego spokoju, kruchego jak najcieńsze szkło, które lada chwila mogło rozprysnąć się w drobny mak Naciye, matrona rodu, z zaciętą miną przesuwała palcami po jedwabnej poszewce poduszki Jej myśli krążyły wokół syna, Kuzeya.Wmawiała sobie, że wszystko, co zrobiła, było podyktowane matczyną miłością, desperacką próbą ochrony go przed kolejnym zranieniem Prawda o pobycie Sili w klinice, prawda, którą świadomie zataiła, była w jej mniemaniu aktem miłosierdzia Sıla była burzą, chaosem, niekończącym się źródłem bólu dla jej syna.

Miłość i nadzieja, odcinek 278. Naciye, Cavidan

Teraz, gdy był żonaty z Bahar – kobietą spokojną, przewidywalną, dobrą – Naciye czuła, że musi za wszelką cenę chronić tę nowo zbudowaną twierdzę stabilności A jednak, gdzieś w zakamarkach serca, czaił się niepokój. Wiedziała, że prawda ma nieznośny zwyczaj wypływania na powierzchnię w najmniej oczekiwanym momencie, a siła jej syna, gdy czuł się oszukany, potrafiła kruszyć mury Obok niej, Cavidan, teściowa Kuzeya, emanowała aurą drapieżnego spokoju.

Miłość i nadzieja: Kuzey w pułapce! Bahar przyłapała go z JEGO prawdziwą  miłością, Sılą

Każdy jej gest był skalkulowany, a w jej oczach czaił się chłodny błysk triumfu Dla niej ta sytuacja była darem losu, idealnym narzędziem do dalszego manipulowania i zacieśniania pętli wokół zięcia Obserwowała Naciye z ukrytą satysfakcją. Wiedziała o jej kłamstwie i czekała na jego dekonspirację jak pająk w sieci, gotowa wykorzystać chaos, który nieuchronnie musiał nastąpić Chciała, by Kuzey poczuł się osaczony, by jego jedynym schronieniem, jedyną ostoją stała się jej córka, Bahar A to z kolei dawało Cavidan niemal nieograniczoną władzę nad nim i nad całym domem Każde pęknięcie w relacji Kuzeya z jego matką było jej zwycięstwem.A po drugiej stronie siedziała BaharPiękna, delikatna i niemal przezroczysta w swoim smutku. Była żoną Kuzeya tylko z nazwy, cieniem w jego życiu, które wciąż było zdominowane przez widmo innej kobiety Czuła na sobie spojrzenie matki, ciężkie i wymagające, i czuła pustkę w miejscu, gdzie powinien stać jej mąż Wiedziała, że coś jest nie tak.Kuzey od dni był jak tykająca bomba, jego uprzejmość była nienaturalna, jego uśmiechy nie sięgały oczu Planowana podróż poślubna, która dla każdej panny młodej powinna być spełnieniem marzeń, dla niej była jedynie kolejnym aktem w teatrze, w którym grała rolę szczęśliwej żony Patrzyła na swoje dłonie, splecione na kolanach, i zastanawiała się, czy kiedykolwiek poczuje na nich dotyk męża, który nie będzie tylko pustym gestem, obowiązkiem Każdy oddech w tym domu zdawał się szeptać imię: Sıla.Tymczasem, daleko od dusznej atmosfery rezydencji, Kuzey prowadził samochód przez zatłoczone ulice Stambułu Nie widział jednak ani innych aut, ani świateł, ani pieszych. Przed jego oczami rozgrywał się wciąż na nowo ten sam obraz – twarz Ege, pełna współczucia i wahania, i słowa, które padły z jego ust kilka chwil wcześniej Słowa, które były jak uderzenie obuchem w tył głowy.„Feraye widziała Silę.w klinice Była tam. Twoja matka wiedziała, Kuzey. Wiedziała i kazała jej milczeć.”.Na początku było niedowierzanie Zimny szok, który sparaliżował jego myśli. To niemożliwe.Jego matka? Kobieta, która go wychowała, która zawsze twierdziła, że jego dobro jest dla niej najważniejsze? Potem przyszła fala gorąca, narastający gniew, który zaciskał mu dłonie na kierownicy tak mocno, że zbielały mu kłykcie Kłamstwo. To nie było zwykłe przemilczenie, to było perfidne, zaplanowane kłamstwo Wszystkie elementy układanki nagle wskoczyły na swoje miejsce. Tajemnicze telefony matki Jej uniki, gdy pytał o Feraye.Jej nieustanne naciskanie na ślub z Bahar, na tę przeklętą podróż poślubną, byle tylko odciągnąć go, zająć czymś innym, uśpić jego czujność A on, zaślepiony własnym bólem i poczuciem rezygnacji, dał się w to wciągnąć. Czuł się jak idiota Jak marionetka w przedstawieniu reżyserowanym przez własną matkę i teściową.A Sıla Na myśl o niej jego serce ścisnęło się w bolesnym skurczu. Była w klinice. Sama.Być może chora, być może cierpiąca, a on nic o tym nie wiedział On, który obiecywał, że zawsze będzie ją chronił. Zamiast tego ożenił się z inną kobietą, podczas gdy ta, którą kochał ponad życie, przechodziła przez piekło w samotności A jego matka o wszystkim wiedziała i patrzyła mu prosto w oczy, każdego dnia, z kamienną twarzą, ukrywając prawdę, która mogła wszystko zmienić Wściekłość w jego żyłach mieszała się z rozpaczą.To było coś więcej niż oszustwo To była zdrada. Najgłębsza, najbardziej bolesna zdrada, bo zadana przez kogoś, komu ufał bezgranicznie Wcisnął pedał gazu, a ryk silnika zdawał się być echem krzyku, który uwiązł w jego gardle Musiał usłyszeć to od niej. Musiał spojrzeć jej w oczy i zobaczyć, jak będzie kłamać Drzwi frontowe rezydencji Bozbeyów otworzyły się z hukiem, uderzając o ścianę.Dźwięk ten, nienaturalnie głośny w panującej ciszy, sprawił, że wszystkie trzy kobiety w salonie podskoczyły jak rażone prądem W progu stał Kuzey. Nie był to ten sam człowiek, który opuścił dom tego ranka. Jego twarz była maską furii, oczy płonęły mrocznym ogniem, a cała jego postawa krzyczała o nadchodzącej katastrofie Wszedł do salonu ciężkim, miarowym krokiem, a jego spojrzenie było wbite w jedną osobę – w jego matkę Bahar wstrzymała oddech.Cavidan dyskretnie poprawiła sukienkę, jej usta wygięły się w ledwo zauważalnym uśmieszku oczekiwania Naciye wstała, a na jej twarzy odmalowało się zdumienie i strach.– Kuzey, synu? Co się stało? Wyglądasz okropnie – zaczęła, próbując nadać głosowi opanowany, matczyny ton Ale jej słowa odbiły się od niego jak od ściany.Zatrzymał się na środku pokoju, a jego głos, gdy w końcu się odezwał, był niski, chrapliwy i pełen jadu – Jak mogłaś mi to zrobić?!.Krzyk był tak nagły i tak pełen bólu, że Bahar poczuła, jak ciarki przechodzą jej po plecach To był krzyk zranionego zwierzęcia, które zostało zapędzone w róg.Naciye cofnęła się o krok, udając kompletną dezorientację Jej serce waliło jak młotem, ale maska niewinności wciąż trzymała się na swoim miejscu – O co ci chodzi? Synu, nie rozumiem. Mów spokojnie. Co się stało?.Kuzey zaśmiał się Był to śmiech straszny, pozbawiony radości, pełen goryczy i pogardy.– Spokojnie? Chcesz, żebym był spokojny? – Zrobił krok w jej stronę, a Naciye mimowolnie się wzdrygnęła – Feraye widziała Silę w klinice, a ty zabroniłaś jej mi mówić?!.Pytanie zawisło w powietrzu, ciężkie i ostateczne W pokoju zapadła absolutna cisza.Bahar spojrzała na Naciye, a w jej oczach pojawiło się zrozumienie Więc to o to chodziło. O to całe napięcie. Naciye zbladła. Maska opadła. Jej spojrzenie uciekło na bok, szukając ratunku, ale znalazło tylko zimne, wyczekujące oczy Cavidan – Ege ci powiedział? – wyszeptała, a to jedno zdanie było wszystkim, czego Kuzey potrzebował Było przyznaniem się do winy.– Nieważne kto! – ryknął, a jego głos odbił się echem od wysokiego sufitu – Ważne, że knujesz za moimi plecami! Przeciwko mnie! Własna matka!.Podszedł jeszcze bliżej, a jego twarz znalazła się zaledwie kilkanaście centymetrów od jej twarzy Widział strach w jej oczach, ale nie czuł litości. Czuł tylko ogień.– Patrzyłaś, jak cierpię Patrzyłaś, jak chodzę po tym domu jak duch, jak umieram od środka z niepewności, z tęsknoty! A ty wiedziałaś! Wiedziałaś, gdzie ona jest, i nic nie powiedziałaś! Dlaczego?! Naciye wreszcie odnalazła w sobie resztki siły. Wyprostowała się, próbując odzyskać choć pozory matczynego autorytetu– Robiłam to dla twojego dobra! – Jej głos drżał, ale był stanowczy. – Ta dziewczyna przynosi ci tylko ból! Chciałam cię chronić! Chciałam, żebyś wreszcie był szczęśliwy, żebyś zaczął nowe życie z Bahar! – To ma być dla mojego dobra?! – Kuzey odwrócił się gwałtownie, rozkładając ręce w geście bezsilności Jego wzrok omiótł pokój, zatrzymując się na chwilę na bladej twarzy Bahar, a potem na triumfującym obliczu Cavidan To wszystko było jednym wielkim spiskiem. – Zamykanie mnie w klatce kłamstw ma być dla mojego dobra? Decydowanie za mnie, co czuję i kogo mam kochać? Ty to nazywasz miłością? To jest tyrania!Cavidan, widząc swoją szansę, postanowiła interweniować. Wstała, przybierając pozę obrończyni uciśnionej – Kuzey, przestań. To twoja matka. Nie możesz….– Nie wtrącaj się! – uciął brutalnie, nawet na nią nie patrząc Cała jego uwaga była skupiona na Naciye.– Trochę grzeczniej, jestem twoją matką! – krzyknęła Naciye, a w jej głosie desperacja mieszała się z oburzeniem Czuła, że traci kontrolę, że jej świat, który tak starannie budowała, rozpada się na jej oczach Ale dla Kuzeya te słowa nie miały już żadnego znaczenia. Władza matki nad nim właśnie umarła Patrzył na nią, a w jego oczach malowała się bezbrzeżna rozpacz.– Jak mogłaś mi to zrobić? – powtórzył, tym razem ciszej, a ten szept był o wiele straszniejszy niż jego wcześniejszy krzyk Był pełen złamanego serca. – Jak mogłaś?!.Właśnie wtedy Cavidan postanowiła zadać ostateczny cios Jej głos, w przeciwieństwie do rozemocjonowanych krzyków Kuzeya i Naciye, był spokojny, opanowany i zimny jak stal – Dość tego.Nie wolno krzyczeć na matkę! – Powiedziała to tonem nieznoszącym sprzeciwu, jak nauczycielka karcąca niegrzecznego ucznia Podeszła i stanęła między Naciye a Kuzeyem, stając się tarczą dla jednej i murem dla drugiego – Ukryła to i co? Wielka afera. Teraz się dowiedziałeś! Najważniejsze jest to, co tu i teraz Zdajesz sobie sprawę, że jesteś żonaty z Bahar?.Każde jej słowo było jak precyzyjnie wymierzony policzek Kuzey poczuł, jak cała furia z niego uchodzi, zastąpiona przez lodowate, paraliżujące poczucie beznadziei Spojrzał na Cavidan, a potem na swoją matkę, która teraz stała za jej plecami, jakby szukając u niej wsparciaZobaczył to, czego nie chciał widzieć. Sojusz. Pakt zawarty przeciwko niemu, przeciwko jego szczęściu – Wybieracie się w podróż poślubną – kontynuowała Cavidan, a jej głos ociekał fałszywą słodyczą – Planujecie wspólną przyszłość. Chyba trochę za późno, by dywagować na temat Sili, nie sądzisz? Słowa te uderzyły w Kuzeya z siłą fizycznego ciosu.Spojrzał na Bahar, która stała w milczeniu, z oczami pełnymi łez, patrząc na niego z mieszaniną bólu i prośby Była jego żoną. To była prawda. Nieodwracalna, bolesna prawda. Był w pułapce. W złotej klatce, którą zbudowały mu dwie kobiety, rzekomo dla jego własnego dobra Małżeństwo, które miało być nowym początkiem, okazało się być więzieniem. A klucze do niego trzymały w rękach jego matka i teściowa Mina mu zrzedła.Ogień w jego oczach zgasł, pozostawiając po sobie tylko pustkę i bezdenny smutek Zdał sobie sprawę z pełnej skali manipulacji. Nie chodziło tylko o ukrycie prawdy o Sili Chodziło o przejęcie kontroli nad całym jego życiem.Nie powiedział już ani słowa Nie było sensu. Jakiekolwiek słowo byłoby teraz użyte przeciwko niemu.Odwrócił się powoli, a każdy jego ruch zdawał się sprawiać mu fizyczny ból Rzucił ostatnie, pełne pogardy i zawodu spojrzenie swojej matce. Potem jego wzrok spoczął na Bahar W jej oczach nie widział już żony, tylko kolejny element tej okrutnej gry. Współczuł jej, ale jednocześnie czuł do niej niechęć, bo była żywym symbolem jego porażki Odwrócił się i wyszedł z salonu, a jego kroki na marmurowej posadzce były jedynym dźwiękiem, który przerywał grobową ciszę Drzwi frontowe zamknęły się za nim z cichym, ostatecznym kliknięciem.W salonie pozostał chaos Naciye osunęła się na sofę, drżąc na całym ciele. Czuła się upokorzona i przerażona Po raz pierwszy w życiu zobaczyła w oczach syna nienawiść. Cavidan podeszła do niej i położyła jej dłoń na ramieniu w geście fałszywej pociechy – Nie martw się, Naciye. Przejdzie mu. Młodzi są porywczy.Zrozumie, że zrobiłaś to z miłości Teraz najważniejsze jest, by trzymać się razem. Dla dobra naszych dzieci.Bahar stała nieruchomo pośrodku pokoju, czując, jak jej świat rozpada się na kawałki Łzy spływały po jej policzkach, ale nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Właśnie była świadkiem nie tylko awantury Była świadkiem ostatecznego dowodu na to, że serce jej męża nigdy nie będzie należeć do niej Zrozumiała, że jej małżeństwo nie jest więzieniem tylko dla Kuzeya.Dla niej również I w tym więzieniu miała spędzić resztę życia, w cieniu kobiety, której imię na zawsze będzie echem odbijającym się od ścian tego zimnego, pięknego domu Kryzys w rodzinie Bozbeyów dopiero się zaczynał, a jego fundamenty właśnie zatrzęsły się w posadach, grożąc zawaleniem wszystkiego, co na nich zbudowano

Related Posts

Całe miasto pogrążone w smutku

Jeleпia Góra i cały kraj są wstrząśпięte tragedią, jaka spotkała 11-letпią Daпυsię. Dziecko zgiпęło z rąk zaledwie rok starszej koleżaпki. Jej rodziппe miasto jest pogrążoпe w żałobie….

CAŁE MIASTO ZAMARŁO: Jelenia Góra pogrążona w rozpaczy żegna brutalnie zamordowaną 11-letnią dziewczynkę

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w samo południe, mszą świętą. Rodzina Danusi poprosiła o uszanowanie prywatności i nieobecność mediów podczas ceremonii. Dlatego w smutnej uroczystości, jak relacjonują uczestnicy,…

Do tragedii doszło w poпiedziałek

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w samo połυdпie, mszą świętą. Rodziпa Daпυsi poprosiła o υszaпowaпie prywatпości i пieobecпość mediów podczas ceremoпii. Dlatego w smυtпej υroczystości, jak relacjoпυją υczestпicy,…

Co wydarzyło się naprawdę w szkole?

Dorośli, z którymi rozmawialiśmy, proszą o anonimowość. Podkreślają, że sprawa jest niezwykle delikatna i dotknęła nie tylko dwie rodziny, ale całą społeczność szkolną w Jeleniej Górze. —…

Podczas pogrzebu miasto wyglądało jak wymarłe

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w samo południe, mszą świętą. Rodzina Danusi poprosiła o uszanowanie prywatności i nieobecność mediów podczas ceremonii. Dlatego w smutnej uroczystości, jak relacjonują uczestnicy,…

Jelenia Góra utonęła we łzach

Jelenia Góra przeżywa dramat, jakiego nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy. Miasto dosłownie utonęło we łzach. W sobotę, 20 grudnia, tysiące ludzi wyszły na ulice, by pożegnać 11-letnią…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *