Po finałowym werdykcie “Tańca z gwiazdami” w sieci zawrzało. Nie wszyscy zgadzają się, że to Mikołajowi “Bagiemu” Bagińskiemu i Magdzie Tarnowskiej należała się wygrana. Nieoczekiwanie głos w sprawie zabrała Dominika Chorosińska, która sama nigdy nie brała udziału w show. Nie ma wątpliwości, po której stronie sporu stanęła.

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

W niedzielny wieczór, 16 listopada wszystko się wyjaśniło – oto zwycięzcami jubileuszowej edycji “Tańca z gwiazdami” zostali Mikołaj “Bagi” Bagiński i Magdalena Tarnowska.

Choć para otrzymała najmniej punktów od jurorów z całej trójki (pierwsze miejsce pod tym względem zajęli Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko, a drugie – Maurycy Popiel i Sara Janicka), widzowie postawili właśnie na nich. Niestety nie wszystkim ten wynik przypadł do gustu.

Oglądaj “Taniec z gwiazdami” w Polsat Box Go

Lekkiego rozczarowania nie kryli sami jurorzy; Iwona Pavlović i Rafał Maserak na gorąco w rozmowie z Pomponikiem o swoich odczuciach mówili zupełnie wprost. W obronie influencera stanęła jego koleżanka po fachu i z programu, Maja Bohosiewicz, ale głos zabierały też osoby zupełnie niezwiązane z show, jak na przykład Agata Młynarska czy… Dominika Chorosińska.

Aktorka i działaczka nie mogła tego przemilczeć.

Zabierając głos na temat werdyktu w “TzG”, 47-latka ujawniła przy okazji, że przez ostatnie tygodnie pilnie śledziła uwielbiane show. I wygląda na to, że jest całkiem zadowolona z takiego, a nie innego obrotu spraw.

“Koniec oglądania ‘Tańca z gwiazdami’ i… wygrali Mikołaj ‘Bagi’ Bagiński i Magda Tarnowska! Duet, który od początku pokazał, że pasja + ciężka praca + serce = (…) [znakomita mieszanka – przyp. aut.] na parkiecie. Bagi, 24-letni twórca internetowy, którego wielu nie widziało w roli faworyta, dziś udowodnił całej Polsce, że determinacja potrafi zmienić marzenia w rzeczywistość” – zachwycała się w mediach społecznościowych.

Dominika nie mogła się też nachwalić Tarnowskiej.

“A obok niego (…) tancerka, która przez cały program pokazywała nie tylko profesjonalizm i siłę, ale też ogromną wewnętrzną wrażliwość” – komentowała Chorosińska.

Na koniec podsumowała, że Bagiński i Tarnowska “(…) pokazali, że dobro naprawdę istnieje, że talent może iść w parze ze skromnością, a zwycięstwo może mieć sens większy niż Kryształowa Kula”.

Zgadzacie się z jej opinią?