
Smutną informację potwierdzili w rozmowie z redakcją Plejady pracownicy sekretariatu szkoły. – Tak, wiadomość jest prawdziwa. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w środę – przekazano.
Nikodem, choć miał zaledwie jedenaście lat, zdążył pokazać niezwykły talent i pozostawił po sobie role, które zapadły widzom w pamięć.
Debiutował w filmie „Biała odwaga”, gdzie wcielił się w syna głównej bohaterki, Bronki. Publiczność mogła oglądać go również w produkcjach „Zołza” oraz „Szpital św. Anny”. Jego naturalność i dojrzałość aktorska sprawiły, że wielu twórców wróżyło mu świetlaną przyszłość w branży.
Reżyser „Białej odwagi”, Marcin Koszałka, we wzruszającym wpisie pożegnał Nikodema:
„Niewyobrażalna tragedia. Odszedł Nikodem Marecki, który w naszym filmie zagrał syna Bronki. Wybiegł z autobusu szkolnego i został potrącony przez samochód. To ogromna strata — miał wielki talent, a cały świat stał przed nim otworem… Do zobaczenia.”
Śmierć chłopca to potężny cios dla rodziny, przyjaciół oraz środowiska filmowego. Łączymy się w bólu z bliskimi i składamy szczere kondolencje.

Na profilu Szkoły Podstawowej im. T. Kościuszki w Niedźwiedziu pojawił się wpis z czarną wstęgą, wyrażający żałobę po uczniu. Pod postem szybko pojawiły się dziesiątki pełnych współczucia komentarzy internautów:
„Leć, Aniele. Najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny.”
„Ogromny żal, serce rozrywa się na pół.”
„Nie ma Cię tam, gdzie byłeś, ale jesteś tam, gdzie jesteśmy my.”
„Współczucie dla rodziców i bliskich.”
„Brakuje słów, które potrafiłyby ukoić taki ból.”
Rodzinie Nikodema raz jeszcze składamy głębokie wyrazy współczucia.