
Stefano Terrazzino, doskonale znany widzom „Tańca z gwiazdami”, w jubileuszowej edycji programu ponownie przygląda się występom uczestników. W rozmowie z mediami przyznał, że jest pod wrażeniem poziomu tegorocznych choreografii, a szczególną uwagę zwrócił na duet Agnieszka Kaczorowska – Marcin Rogacewicz. Jego zdaniem para bardzo dobrze poradziła sobie z układem, który oryginalnie stworzył on sam.
Jak przyznał Terrazzino, wykonanie cudzego układu tanecznego nigdy nie jest proste.
„Oryginał to zawsze oryginał, ale Agnieszka i Marcin świetnie odnaleźli się w tej choreografii. W ich tańcu widać było naturalność – zmysłowość i uczucie, które po prostu są prawdziwe” – powiedział tancerz.
Podkreślił jednak, że tak intensywna emocjonalność na parkiecie wymaga dużej świadomości artystycznej:
„Bliskość w tańcu to cienka granica – trzeba umieć pokazać emocje, ale nie przesadzić. Oni znaleźli idealny balans.”
Stefano nie szczędził też ciepłych słów pod adresem Katarzyny Zillmann i Janji Lesar. Jak stwierdził, to jedna z par, które mają wyjątkową chemię i potrafią komunikować się w tańcu bez słów.
„Widać między nimi prawdziwe porozumienie. To sprawia, że ich występy są autentyczne i poruszające” – dodał.

Przy okazji tancerz zdradził, że w przyszłym roku minie dokładnie 20 lat, odkąd pojawił się po raz pierwszy w polskiej telewizji. Choć początkowo planował krótki pobyt, dziś nie wyobraża sobie innego miejsca do życia i pracy.
„Miało to trwać sześć miesięcy, a minęły dwie dekady. Uczę się teraz większego balansu – trochę mniej pracy, więcej czasu dla siebie. Ale wciąż mam milion pomysłów i głowę pełną planów” – napisał na Instagramie.