Wichrowe Wzgórze odc. 261: Zeyпep oskarżoпa o zdradę przez Halila

Zeynep oskarżona o zdradę przez Halila.Nastrojowy wieczór w ogrodzie, pełen świec i ciepła, kończy się dramatyczną konfrontacją w sypialni Zeynep, wzruszona romantycznym gestem męża, nie spodziewa się, że Halil przygotował dla niej nie prezent miłości, lecz czek in blanco – symbol nieufności i oskarżeń Między małżonkami wybucha gwałtowna kłótnia o lojalność, dumę i zdradę, która może na zawsze zniszczyć ich związek Tymczasem Tekin i Kazim z zimną precyzją snują własne intrygi, a Tulay znajduje dokument, który może odmienić jej los

Wichrowe Wzgórze odc. 251: Zeynep oskarża Halila, Eren trafia do aresztu

Czy Zeynep zdoła oczyścić się z zarzutów? Czy Halil zaufa jej na nowo, zanim będzie za późno? A może to czek – przypadkowo znaleziony przez Tulay – stanie się początkiem jeszcze większej burzy? Odcinek 261 obiecuje eksplozję emocji, zdrad i niebezpiecznych tajemnic, które mogą na zawsze odmienić losy bohaterów „Wichrowe Wzgórze” – Odcinek 261: Streszczenie streszczenie.Cisza, która nastała po przyjęciu w ogrodzie, była inna niż wszystkie dotychczasowe Nie była to cisza spokojna, kojąca, która otula dom po dniu pełnym wrażeń. Ta była ciężka, gęsta, przesycona niedopowiedzeniami i gasnącym aromatem kwiatów, które jeszcze kilka godzin temu były niemymi świadkami śmiechu i tańca Płomienie świec, jeden po drugim, poddawały się nocy, strzelając po raz ostatni iskierką i gasnąc w kałużach ciepłego wosku Ich dogasający blask rzucał na opustoszałe krzesła i nietknięte desery długie, drżące cienie, jakby duchy minionej radości wciąż błąkały się po trawniku

Wichrowe Wzgórze. Zeynep i wyznanie Halila: Miłość silniejsza niż przeszłość

Zeynep szła przez dom powoli, niemal na palcach, jakby nie chciała zakłócić tej kruchej powłoki spokoju Każdy krok na chłodnych, kamiennych płytach korytarza odbijał się echem w jej sercu Miała na sobie wciąż tę samą suknię, w której tańczyła z Halilem.Delikatny materiał szeleścił przy każdym jej ruchu, przypominając o jego dłoniach na jej talii, o cieple jego spojrzenia, które na chwilę roztopiło lody nieufności między nimi Uśmiech mimowolnie błąkał się po jej ustach. Ten wieczór był darem, którego się nie spodziewała Był jak haust świeżego powietrza po długim czasie spędzonym w dusznym, zamkniętym pokoju Czuła się lekka, niemal euforycznie szczęśliwa, jakby na te kilka godzin zapomniała o ciężarze kontraktu, o cieniu Kazima, o wszystkich kłamstwach i niedopowiedzeniach, które zatruwały ich małżeństwo Gdy dotarła do drzwi sypialni, zawahała się na moment. Położyła dłoń na zimnej, mosiężnej klamce, biorąc głęboki oddechMiała nadzieję, że magia tego wieczoru przeniesie się również tutaj, za ten próg Że gdy wejdzie, zastanie Halila uśmiechniętego, wciąż rozgrzanego wspomnieniem ich tańca, gotowego do rozmowy, do prawdziwego porozumienia Z tą nadzieją w sercu nacisnęła klamkę.

Drzwi skrzypnęły cicho, żałośnie, jakby ostrzegając ją przed tym, co miało nadejść Dźwięk ten był pierwszym zgrzytem w idealnej symfonii tego wieczoru.Halil stał przy oknie Nie poruszył się, gdy weszła. Jego sylwetka odcinała się od granatowego nieba, na którym zaczęły pojawiać się pierwsze, nieśmiałe gwiazdy Był nieruchomy, jak posąg wykuty z granitu, a jego postawa zdradzała ogromne napięcie Patrzył w ciemność ogrodu, ale Zeynep wiedziała, że nie podziwiał widoku. Jego spojrzenie było utkwione w czymś dalekim, niedostępnym, jakby szukał w mroku odpowiedzi na pytania, które targały jego dusząCzuła, jak chłód bijący od jego postaci powoli wypełnia pokój, gasząc resztki ciepła, które przyniosła ze sobą Dopiero po chwili, gdy zamknęła za sobą drzwi, odwrócił głowę. Jego ruch był powolny, ociężały A potem ich spojrzenia się spotkały. I w tym jednym momencie cała magia prysła.Zniknęła bez śladu, zastąpiona przez twardą, nieprzeniknioną maskę Oczy, które jeszcze niedawno patrzyły na nią z czułością i pożądaniem, teraz były zimne jak lód, a w ich głębi czaiła się jakaś mroczna tajemnica, której nie potrafiła odgadnąć Coś się zmieniło. Coś nieodwracalnie pękło w tej krótkiej chwili, gdy była sama.Mimo to, nie chciała się poddać Nie chciała pozwolić, by ten piękny wieczór skończył się w ten sposób.Postanowiła walczyć o tę kruchą nić porozumienia, którą udało im się nawiązać Podeszła do niego powoli, ostrożnie, jakby zbliżała się do zranionego zwierzęcia Echo niedawnego szczęścia wciąż drżało w jej sercu, dodając jej odwagi.— Sprawiłeś dziś, że byłam naprawdę szczęśliwa — powiedziała cicho, a jej głos był miękki i przepełniony wdzięcznością Starała się, by brzmiał naturalnie, by nie zdradzał niepokoju, który zaczął kiełkować w jej duszy Zatrzymała się kilka kroków od niego.— Stół w ogrodzie, te wszystkie świece, kwiaty… To było jak sen Jak wyjęte z innej, lepszej rzeczywistości. Przez chwilę… przez chwilę poczułam się wolna jak ptak Jakbym mogła rozwinąć skrzydła i polecieć, zapominając o wszystkim. Dziękuję ci za to Z całego serca.Jej słowa zawisły w gęstej ciszy.Miała nadzieję, że przebiją się przez jego pancerz, że dotrą do mężczyzny, z którym tańczyła pod gwiazdami Ale Halil odwrócił się w pełni, stając z nią twarzą w twarz, a jego ruch był sztywny i pozbawiony gracji W jego oczach nie było nawet cienia tego ciepła, które widziała podczas tańca. Była w nich tylko lodowata pustka i coś jeszcze… coś na kształt rozczarowania, tak głębokiego, że aż bolesnego — Teraz pora na prawdziwy prezent — powiedział, a jego głos był chłodny i obcy.Każde słowo było jak ostry odłamek lodu, raniący jej uszy — Dostaniesz to, czego najbardziej chcesz.Zeynep zamrugała, zdezorientowana nagłą zmianą jego tonu Przez moment pomyślała, że to jakiś dziwny żart, kontynuacja gry, którą prowadzili przez cały wieczór Ale jego twarz była śmiertelnie poważna. Mimo to, jego słowa obudziły w niej iskrę nadziei Może to był jego sposób na powiedzenie, że wreszcie zrozumiał? Że po tym wszystkim, co się wydarzyło, po tej chwili bliskości, w końcu ulegnie i da jej to, o co tak długo prosiła? Wyprostowała się, a w jej spojrzeniu pojawił się błysk— Wiedziałam, że mnie zrozumiesz — odpowiedziała z przekonaniem, a jej głos odzyskał nieco siły Była pewna, że mówi o kontrakcie. — Wierz mi, Halilu, to najlepsze rozwiązanie dla nas obojga To pozwoli nam zacząć od nowa, na czystych kartach. Bez długów, bez poczucia winy Halil nie odpowiedział.Patrzył na nią przez chwilę, a na jego ustach pojawił się gorzki, cyniczny uśmiech, który zmroził jej krew w żyłach Ten uśmiech był gorszy niż krzyk. Był pełen pogardy. Sięgnął powoli do wewnętrznej kieszeni marynarki Zrobił to z namysłem, z teatralną precyzją, jakby każdy jego ruch miał swoje ukryte znaczenie Zamiast teczki z dokumentami, której się spodziewała, wyciągnął małą, skórzaną książeczkę czekową i eleganckie, czarne pióro Na jej oczach otworzył książeczkę.Dźwięk odrywanego papieru był nienaturalnie głośny w panującej ciszy Stalówka pióra zgrzytnęła, gdy kreślił swój podpis na jednym z blankietów. Podpis był zamaszysty, pewny, jakby postawiony na umowie przypieczętowującej los świata A potem, z tym samym powolnym, okrutnym gestem, wyrwał kartkę i wyciągnął ją w jej stronę — Weź. To mój prezent dla ciebie.Zeynep wpatrywała się w niego, kompletnie zbita z tropu Jej umysł nie potrafił przetworzyć tego, co widziała. Pusty czek z jego podpisem To nie miało sensu. Patrzyła to na jego twarz, to na kawałek papieru w jego dłoni, próbując zrozumieć — Co to ma znaczyć? — zapytała, a jej głos był ledwo słyszalnym szeptem.Nadzieja, która jeszcze przed chwilą płonęła w jej sercu, zaczęła gwałtownie gasnąć, pozostawiając po sobie jedynie zimny popiół strachu — To czek in blanco — wyjaśnił z lodowatym spokojem. Każde słowo było precyzyjnie wymierzone, by zadać jak najwięcej bólu — To dokładnie to, czego chciałaś od samego początku. Powiedziałaś kiedyś, że odbierzesz mi wszystko Że zniszczysz mnie i zabierzesz cały majątek Fıratów. Proszę, teraz masz okazję.Nie musisz już knuć za moimi plecami Wpisz dowolną kwotę. Milion, dziesięć, sto milionów. Ile kosztuje twoja duma? Ile kosztuje twoja zemsta? Wpisz i przestań wreszcie prosić mnie o ten cholerny kontrakt Jego słowa uderzyły ją z siłą fizycznego ciosu. Cofnęła się o krok, jakby chciał ją spoliczkować Poczuła, jak krew odpływa jej z twarzy, a w oczach zbierają się gorące łzy – łzy szoku, upokorzenia i niedowierzania Jej twarz zaczęła drżeć, a usta otworzyły się, ale nie wydobył się z nich żaden dźwięk Jak on mógł? Jak mógł pomyśleć, że o to jej chodziło?.— Halil… — wyszeptała w końcu, a jej głos załamał się— Co ty… co ty insynuujesz?.— Insinuuję? — parsknął śmiechem, ale był to śmiech pozbawiony wesołości Był ostry i raniący. — Ja niczego nie insynuuję, Zeynep. Ja mówię to, co oczywiste Ten czek jest dla ciebie, bo od samego początku zaślepiła cię żądza zemsty. To ona kieruje każdym twoim ruchem Zostałaś asystentką Serdara nie po to, by cokolwiek udowodnić sobie, ale po to, żeby mnie upokorzyć Żeby pokazać całemu światu, że żona Halila Fırata pracuje dla innego. A gdy to nie wystarczyło, gdy zobaczyłaś, że to na mnie nie działa, sprzymierzyłaś się z moim największym wrogiemZ Kazimem Demirtepe! Z człowiekiem, który zniszczyłby mnie bez mrugnięcia okiem! Zrobił krok w jej stronę, a w jego oczach płonął gniew. Był jak drapieżnik, który zapędził swoją ofiarę w róg — I wiesz, co jest w tym wszystkim najgorsze? — wysyczał, zniżając głos do jadowitego szeptu — Zdradziłaś mu ofertę, którą planowałem złożyć w przetargu.Tę, nad którą pracowaliśmy tygodniami Dałaś ją jemu, na tacy, żeby to on wygrał! Żeby mnie zniszczyć!.Oskarżenie zawisło w powietrzu, ciężkie i toksyczne Zeynep szeroko otworzyła oczy, a jej oddech stał się płytki i spazmatyczny. To było… to było tak absurdalne, tak potworne, że przez moment poczuła, jakby świat wokół niej wirował Zdrada. On oskarżył ją o zdradę. O najgorszą rzecz, jaką mogłaby mu zrobić.— Wiesz, jakie oskarżenie właśnie mi rzuciłeś? — jej głos drżał, ale już nie z szoku, tylko z narastającego gniewu i poczucia głębokiej, rozdzierającej niesprawiedliwości— Jak śmiesz?! Jak możesz mówić coś takiego?! Jak możesz tak zniszczyć ten wieczór, po tym wszystkim, co zrobiłeś, by uczynić mnie szczęśliwą? To wszystko było kłamstwem? Ten taniec, te kwiaty? To była tylko gra, żeby potem zadać mi cios? Halil patrzył na nią w napięciu, milcząc.Jego milczenie było gorsze niż jakiekolwiek słowa Było w nim wyczekiwanie, jakby liczył na to, że ona pęknie, że przyzna się do winy, której nie popełniła — Tak, przyznałam, że będę współpracować z Kazimem — powiedziała, a jej głos nabrał siły, podsycany oburzeniem Łzy spływały jej po policzkach, ale nie dbała o to. — Ale zrobiłam to tylko i wyłącznie po to, by przekonać cię do podpisania tego kontraktu! To był blef, rozumiesz?! Chciałam ci pokazać, że nie ustąpię, że jestem zdesperowana! Ale nigdy, przenigdy cię nie zdradziłam! Nigdy nie przekazałabym nikomu żadnych informacji! Nie pozwolę, byś w ten sposób igrał z moją dumą i moim honorem!— Z moją dumą! To ty zagrałaś moją dumą! — ryknął nagle, a jego głos odbił się od ścian Gniew, który w nim kipiał, wreszcie eksplodował.— Współpracowałaś z Kazimem! Z moim wrogiem! Mimo że nosisz moje nazwisko! Poniżyłaś mnie nie tylko przed nim, ale przede wszystkim przed samym sobą! Sprawiłaś, że poczułem się jak ostatni idiota! — To nieprawda! Nigdy cię nie zdradziłam i nigdy tego nie zrobię! — krzyknęła przez łzy, a jej głos załamał się od bólu i bezsilności Czuła, jak pęka jej serce. Jak ten piękny wieczór zamienia się w najgorszy koszmar Halil z furią wepchnął jej czek w dłoń. Jego palce były jak imadło.— Weź to!.— Nie chcę od ciebie ani grosza! Nie chcę twoich brudnych pieniędzy! — krzyknęła, próbując odrzucić jego rękę, ale trzymał ją mocno — Weź to i uwolnij się od swojej chciwości! Od tej nienawiści, która cię zżera od środka! Jego słowa rozcięły powietrze niczym nóż. Były ostateczne, brutalne. Puścił jej dłoń tak gwałtownie, że zachwiała się na nogach Odwrócił się na pięcie i bez jednego słowa więcej ruszył do drzwi. Nie obejrzał się Po prostu wyszedł, trzaskając drzwiami z taką siłą, że obrazy na ścianach zadrżały Zeynep została sama w assolutnej ciszy, która po jego wyjściu stała się ogłuszająca Stała nieruchomo przez długą chwilę, wpatrując się w zamknięte drzwi. Po jej policzkach spływały gorące, piekące łzy

Related Posts

Miłość i пadzieja, odciпek 359-360. Feraye zпajdzie dowód przeciwko Bahar! Atak Leveпta пa Silę.

Co wydarzy się w tureckim serialu “Miłość i nadzieja” (Ask ve Umut) przed przerwą świąteczną w odcinkach 359-360? Sila wpadnie na pomysł, jak ocalić Kuzeya przed oskarżeniami…

Kosiniak-Kamysz o misjach: To tarcza dla Polski! Mocny list szefa MON

Udział sił zbrojnych w misjach zagranicznych od lat wzmacnia bezpieczeństwo Polski, Europy i świata. Podczas uroczystości w Warszawie szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił znaczenie służby żołnierzy oraz…

Zgotował żonie piekło, a sceny grozy publikował w internecie. Koszmar trwał latami

Niewyobrażalny koszmar, który trwał przez sześć długich lat w zaciszu domowym. Sąd w Akwizgranie w Niemczech zajął się wstrząsającą sprawą 61-letniego Fernanda P., który regularnie podawał swojej…

Nie żyje Michał Urbaniak. Muzyk jazzowy odszedł w wieku 82 lat

Michał Urbaniak nie żyje. Kompozytor i legendarny jazzman miał 82 lata. Informację o śmierci wybitnego kompozytora i muzyka jazzowego przekazała jego żona Dorota Urbaniak w poruszającym wpisie…

Michał K. zginął od kuli policjanta. Śledczy ujawniają, co działo się tuż przed tragedią

Latem tego roku, podczas policyjnej interwencji w Sosnowcu, od kuli funkcjonariusza zginął Michał K. Mężczyzna zachowywał się agresywnie i stwarzał zagrożenie, posługując się niebezpiecznym narzędziem. Przez blisko…

Podpalił posterunek policji w akcie zemsty. Myślał, że czapka i szalik uchronią go przed odpowiedzialnością

Zamaskowany mężczyzna podbiegł do budynku posterunku policji w Szepietowie i rzucił w jego kierunku butelką z łatwopalną cieczą. Błyskawicznie pojawił się ogień, który zaczął trawić elewację zabytkowego…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *