
Jesienna edycja programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” w TVN budzi coraz więcej emocji. Widzowie śledzą losy trzech małżeństw – Kasi i Macieja, Kai i Krystiana oraz Karoliny i Macieja – które próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości po ślubach i podróżach poślubnych. Najnowszy odcinek pokazał, jak uczestnicy radzą sobie w codziennym życiu, z dala od kamer i egzotycznych destynacji.
Krystian zaprosił Kaję do swojego domu, ale ich spotkanie nie przebiegło tak harmonijnie, jak wielu się spodziewało. Mężczyzna przyznał, że liczył na bardziej przebojową partnerkę, a spokojna natura Kai nie do końca do niego przemawia. Z kolei u Kasi i Macieja atmosfera jest znacznie lepsza – para imponuje widzom wzajemnym zrozumieniem, poczuciem humoru i dojrzałym podejściem do relacji.
Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak małżeństwo Karoliny i Macieja. Na początku uchodzili za parę idealną, lecz z czasem okazało się, że różni ich niemal wszystko – od temperamentu po podejście do spędzania wolnego czasu. Maciej uwielbia aktywność i adrenalinę, podczas gdy Karolina woli spokojne chwile i unika ryzyka.
Widzowie coraz częściej zwracają uwagę na zachowanie Karoliny, którą – jak piszą w komentarzach – trudno zadowolić. Wielu uważa, że uczestniczka za często narzeka i powinna bardziej docenić zaangażowanie męża, który stara się sprawić, by ich wspólna przygoda była pełna wrażeń. Czy zdołają się dotrzeć? Tego dowiemy się w kolejnych odcinkach.