
Stacja TVN od trzech lat nie organizuje koncertów sylwestrowych. Zamiast tego dzień wcześniej zaprasza na program muzyczny zorganizowany w studio, a szumnie nazwany “domówką”. Podczas godzinnego show można zobaczyć jak Marcin Prokop bawi się do przebojów zaproszonych artystów.
lwestrowa domówka stacji TVN
“Nie idziemy na sylwestra” stacji TVN ma być szansą na spędzenie innego sylwestra niż to proponują konkurencyjne stacje. Program nadawany jest już 30 grudnia, więc o konkurencji raczej nie ma mowy.
Marcin Prokop na pierwszym miejscu
Gospodarzem domówki “Nie idziemy na Sylwestra” był tak jak i w poprzednich latach Marcin Prokop. Do studia zaproszono artystów takich jak Igo, Błażej Król, Miuosh, Piotr Rogucki, Zalia, Natalia Przybysz, Grubson, Ofelia, Kasia Lins, Wiktor Dyduła. Zaśpiewali oni kilka hitów, ale w zupełnie nowych aranżacjach.
Do tego Marcin Prokop rozsiadł się na kanapie i komentował kolejne występy:
“Muszę się napić wody, za bardzo się podekscytowałem”
Kamera co chwilę też pokazywała, jak bawi się do piosenek śpiewanych przez gości.
Widzowie zawiedzeni
Po całym wydarzeniu widzowie mieli raczej mieszane uczucia Było kilka komentarzy osób, którym podobała się ta formuła, jednak znacznie więcej pojawiło się krytycznych opinii.
- “Przepraszam, ale chyba coś nie ‘pykło’, formuła do bani, dźwiękowiec nawalił, wykonawcy (…) zawiodłam się bardzo”;
- “To jest domówka? Porażka niestety. Pierwsza część emitowana 2 lata temu była super I rzeczywiście można by powiedzieć, że domówka, a dzisiaj? Scena, światła, publiczność… No nie, podziękuję “;
- “Dno, rok temu było super”;
- “Co parę sekund pokazywanie Prokopa, jak się bawi, było dla mnie nie do strawienia. To była jedna wielka promocja jego, tak jakby artyści byli na drugim miejscu” – pisali internauci.
