
Córka Ewy Błaszczyk, czyli Aleksandra Janczarska, od 25 lat pozostaje w śpiączce po tragicznym zdarzeniu. Aktorka nie ustaje w walce i od lat walczy o poprawę stanu zdrowia córki. Teraz Błaszczyk udzieliła poruszającego wywiadu, w którym opowiedziała o obecnym stanie córki.
Ewa Błaszczyk to jedna z najbardziej znanych aktorek w Polsce oraz założycielka Fundacji „Akogo?” działająca na rzecz pacjentów w śpiączce oraz kliniki „Budzik” dedykowana dzieciom po ciężkich urazach mózgu.
Aktorka ma dwie córki-bliźniaczki, Mariannę i Aleksandrę, urodzone w 1994 roku. Niestety jedna z córek, Aleksandra od lat jest śpiączce. Warto wspomnieć, że życie artystki diametralnie odmieniło się w 2000 roku, kiedy wówczas dotknęły ją straszliwe tragedie. Najpierw zmarł jej mąż Jacek Janczarski, a kilka miesięcy później jej 7-letnia córka Ola zakrztusiła się tabletką i zapadła w śpiączkę.
Od tamtego dramatycznego zdarzenia mija 25 lat, a aktorka wciąż walczy o zdrowie córki. W ostatnich latach Błaszczyk starała się wykorzystać już niemal wszystkie dostępne możliwości leczenia. I choć na przestrzeni czasu nastąpiła poprawa, ponieważ Ola jest w stanie minimalnej świadomości, jednak nie wybudziła się w pełni.
Zobacz więcej: Tak wygląda córka Ewy Błaszczyk. Ola od 25 lat jest w śpiączce
Ewa Błaszyczyk/AKPA
Teraz w szczerej rozmowie z Joanną Raczewicz dla Party w programie „Własnym głosem” Ewa Błaszczyk opowiedziała o stanie zdrowia 31-letniej już Aleksandry. Aktorka w poruszającym wywiadzie zdradziła jak na dzień dzisiejszy ma się jej córka.
Po 25 latach, od wiosny robiliśmy taki przegląd organizmu, wszystko i jeszcze w tym siedzę. W sobotę będzie konsylium, gdzie wszyscy lekarze od jej organizmu, od każdego kawałka się spotykamy, żeby porozmawiać. Ale to, co wiemy do tej pory, to taki organizm się degraduje, degeneruje – nie nastąpiło coś takiego. Pewne obszary mózgu albo są takie, jakie były lata temu, albo są lepsze, więc to jest taki stan, że właściwie należy bardzo mocno wyjść do przodu i patrzeć, co się dzieje w nauce, ewentualnie w nowych terapiach, w nowych pomysłach, w nowej diagnostyce – tłumaczyła aktorka.
Zobacz więcej: To pytanie doprowadziło Ewę Błaszczyk do łez. Padła odpowiedź, której nikt się nie spodziewał
W dalszej części rozmowy aktorka podkreśliła, że kontakt z pacjentem pozostającym w śpiączce jest nie tylko ważny, ale wręcz niezbędny. Aktorka mimo stanu śpiączki u córki stale z nią rozmawia.
Zaznaczyła też, że osoby takie nie mogą być pozostawione same sobie, ponieważ nawet jeśli nie wykazują świadomej reakcji, ich mózg nadal odbiera bodźce z otoczenia. Szczególnie istotną rolę odgrywa obecność najbliższych, którzy swoim spokojnym i kojącym głosem mogą przynosić poczucie bezpieczeństwa i wsparcie.
Słyszy na pewno, słyszy na pewno, to absolutnie, to też wszyscy powróceni mówią o tym. Rozpoznają też głosy, których nie mają prawa znać, bo poznali tych ludzi, jak oni już byli w tym stanie i po głosie kogoś poznają – powiedziała Błaszczyk (…). Mówią, jak jest ważne to właśnie, żeby się zwracać do nich, a nie ponad ich głową – dodała.
Zobacz więcej: Nowe informacje ws. córki Ewy Błaszczyk: „Profesor wbił mi ostrą siekierę między oczy!”
Ewa Błaszczyk z córką, fot. screen z programu „Pytanie na Śniadanie”